Trwa ładowanie...

Patent za kilka złotych pomoże zaoszczędzić tysiące. Elementy składowe pochodzą ze sklepu budowlanego

Pomysłowość niektórych kierowców bywa zaskakująca. Tym razem nie chodzi o sprytne ominięcie szeryfa drogowego czy sposób na fotoradary, a o działanie prewencyjnie. Udało nam się sfotografować niezbyt estetyczny sposób na ochronę powłoki lakierniczej i uszkodzenia parkingowe.

Patent za kilka złotych pomoże zaoszczędzić tysiące. Elementy składowe pochodzą ze sklepu budowlanegoŹródło: Fot. Jakub Tujaka
d1s28iw
d1s28iw

Wystarczy gąbkowa osłona na rury zwana otuliną, która w sklepie budowlanym kosztuje tylko niecałe 7 złotych za metr i kawałek sznurka, żeby zapobiec uszkodzeniom parkingowym. Sznurek przewlekamy przez otulinę i montujemy na lusterko i tylną wycieraczkę.

Fot. Jakub Tujaka
Źródło: Fot. Jakub Tujaka

Takie urządzenie co prawda subtelnie sugeruje brak zaufania do sąsiada, ale pozwala uniknąć nieprzyjemnych sytuacji. Jeśli ktoś parkuje obok samochodu z dwudrzwionym nadwoziem (tzn. gdy drzwi są dłuższe i potrzeba więcej miejsca, żeby wysiąść z auta) albo bardzo szerokiego pojazdu (np. terenówki lub limuzyny), to zabezpieczenie karoserii zapobiegnie drobnym wgnieceniom i rysom.

Fot. Jakub Tujaka
Źródło: Fot. Jakub Tujaka

Likwidowanie drobnych wgnieceń kosztuje od około 100 zł za sztukę, a lakierowanie każdego elementu (jak drzwi czy błotnik) może pochłonąć nawet kilka tysięcy zł. Dodatkowo wtórnie malowany samochód nieco traci na wartości. Dlatego proste i tanie zabezpieczenie uznajemy za świetny pomysł.

Fot. Jakub Tujaka
Źródło: Fot. Jakub Tujaka

Wykonanie takiego ochraniacza jest dziecinnie proste i szybko można go założyć oraz zdjąć. Przy najbliższej wizycie w sklepie budowlanym zainwestujemy te kilkanaście złotych i zafundujemy sobie taki protektor.

d1s28iw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1s28iw
Więcej tematów