Uzyskiwanie płynnej bazy olejowej z gazu to technologia stosowana już przez petrochemicznych gigantów. Ale do tego wykorzystuje się gaz ziemny. Naukowcy z amerykańskiego uniwersytetu MIT postanowili wyprodukować paliwo ze spalin przemysłowych. I odnieśli w tym sukces.
Przetworzenie kominowych wyziewów z fabryk, elektrowni, spalarni śmieci czy hut na paliwo, byłoby doskonałym rozwiązaniem w dobie powszechnego zapotrzebowania na produkty wytwarzane z ropy naftowej i gazu ziemnego. Brzmi to jak science fiction, ale dzięki badaniom naukowców z Massachusetts Institute of Technology okazało się to całkiem realne przedsięwzięcie. Pilotażowy projekt rozpoczął działanie w jednej z fabryk w Chinach, a już jest planowane uruchomienie kolejnej instalacji, w zdecydowanie większym zakładzie.
Głównym sprawcą procesu przetwarzania spalin w płynne paliwo o niskiej zawartości związków węgla są bakterie. To dzięki ich działaniu możliwe jest przekształcenie gazów kominowych w płyn o odczynie octowym, który następnie przetwarzany jest dzięki drożdżom w olej.
Eksperyment rozpoczęto 5 lat temu, a w sierpniu 2015 roku uruchomiono pierwszą, badawczą instalację w fabryce położonej nieopodal Szanghaju. Uzyskane efekty spowodowały, że już zapadły decyzje o kontynuacji badań i zbudowaniu kolejnej tego typu instalacji, ale w zakładzie 20 razy większym od pierwszego. Kluczowym parametrem przesądzającym o sukcesie całego eksperymentu będzie opłacalność tego procesu. Jeśli koszty przetwarzania uda się otrzymać na odpowiednim poziomie, to może w bezpośredni i wydajny sposób uda się obniżyć zanieczyszczenie powietrza, dostarczając przy tym paliwo pochodzące z odnawialnego źródła.