Oszuści podają się za Otomoto. Żądają kilku groszy, ściągają tysiące
Metod jest wiele
Nowa metoda oszustów celuje w tych, którzy wystawili swoje auto na sprzedaż w popularnym serwisie ogłoszeniowym Otomoto.
Oszuści coraz częściej posługują się nowoczesnymi rozwiązaniami - podszywają się pod strony banków, pod serwisy ogłoszeniowe. Wysyłają SMS-y, wiadomości na messengerze. Ofiarą jednego z takich SMS-owych naciągaczy padła pani Sylwia, która teraz na Facebooku ostrzega innych. Metoda jest prosta i niestety - bardzo skuteczna.
Co jest w SMS-ie?
"OTOMOTO - twoje konto zostanie zablokowane, wymagana dopłata do na kwotę (0.76 PLN). Czas na wpłatę 60 minut" - tak brzmi treść SMS-a, którym posługują się naciągacze. Pani Sylwia zdradza jak przebiegł cały proceder. Mechanizm jest prosty. Wystarczy wystawić samochód na serwisie ogłoszeniowym, podając swój numer telefonu. Naciągacze nie potrzebują już niczego więcej. Dalej wystarczy popełnić jeden podstawowy błąd.
Uważaj, gdzie przelewasz
Jeśli otrzymałeś taką wiadomość tekstową, pod żadnym pozorem nie wchodź na podany link i nie wpłacaj pieniędzy. To oszustwo, a nadawca nie jest serwisem Otomoto, na którym wystawiłeś ogłoszenie sprzedaży swojego pojazdu. Jeśli wpłacisz podaną kwotę, otworzysz rachunek bankowy dla oszustów, którzy mogą pobrać dowolną sumę. Logowanie do szybkich płatności odbywa się przez spreparowaną, niebezpieczną stronę, która przekazuje twoje dane logowania.
Oszuści już wyłudzili pieniądze. Jedna z użytkowniczek portalu facebook opisała swoją sytuację, w której straciła 3500 zł. Wpisanie kwoty z kropką, a nie przecinkiem, pozwala oszustom pobrać dowolną kwotę. Jeśli więc otrzymacie taką wiadomość nie odpowiadajcie na nią.
Jeśli nie macie pewności od kogo jest wiadomość - lepiej znaleźć oficjalny kontakt na stronie serwisu ogłoszeniowego i skontaktować się z obsługą klienta.