Oszuści obiecują dostęp do bazy zdjęć z fotoradarów
„Polowanie na kierowców” przybrało całkiem nowy wymiar. W internecie pojawiły się witryny, które obiecują właścicielom aut możliwość sprawdzenia, czy ich pojazd został uwieczniony przez fotoradar. Na usługę nie ma co liczyć, a z portfela naiwnego użytkownika może zniknąć kilkadziesiąt złotych.
Gąszcz umieszczonych przy polskich drogach fotoradarów w oczach wielu kierowców jest prawdziwym utrapieniem. Jego „ofiarą” może paść prawie każdy. W przeciwieństwie do policjanta, maszyna nie zgodzi się zamienić mandatu na pouczenie nawet dla atrakcyjnej kobiety. Dodatkowo o tym, czy i kiedy zostaliśmy przyłapani na przekroczeniu prędkości, dowiadujemy się ze sporym opóźnieniem. To oraz wysokie prawdopodobieństwo, że mogliśmy zostać ukarani, otwierają szerokie pole do działania dla oszustów.
W połowie 2011 r. w internecie pojawił się serwis, który miał oferować sprawdzenie, czy nie zostaliśmy "złapani" przez fotoradar. Po wpisaniu numeru rejestracyjnego samochodu pojawiała się lista zawierająca liczbę uwiecznionych przekroczeń prędkości i miejsca, gdzie do nich doszło. Na końcu pojawiał się obrazek przedstawiający stado baranów oraz informacja o tym, że właśnie padło się ofiarą dowcipu. Akcja miała na celu wykształcenie w internautach ograniczonego zaufania do usług oferowanych przez witryny. Najwidoczniej ktoś jednak skorzystał z tego mechanizmu i postanowił w taki sam sposób nieuczciwie zarobić.
_ Zdjęcia mają charakter wyłącznie ilustracyjny. Zamieszczone teksty nie dotyczą osób umieszczonych na zdjęciach. _
A co z przekroczeniami dopuszczalnej prędkości zarejestrowanymi przez straż miejską? Niezbyt lubiani przez kierowców funkcjonariusze mogą używać fotoradarów, ale w Polsce nie istnieje ogólnokrajowa baza danych, do której trafiałyby zdjęcia wykonane przez urządzenia strażników miejskich lub gminnych. Nie ma zatem i nie będzie możliwości sprawdzenia poprzez internet tego, czy zostało się ukaranym.
Kierowcom, którzy nie są pewni, czy zawsze jechali w zgodzie ze wskazaniem znaków, zalecamy ostrożność. Nie decydujmy się na skorzystanie z usług jakiejkolwiek witryny dającej rzekomo dostęp do bazy zdjęć wykonanych przez fotoradary. O istnieniu takich stron najlepiej od razu powiadomić organa ścigania.
_ Zdjęcia mają charakter wyłącznie ilustracyjny. Zamieszczone teksty nie dotyczą osób umieszczonych na zdjęciach. _
tb/