Obrysowe testy zderzeniowe mniejszych samochodów
Mazda 5
Oprócz wyglądu i ekonomiki jednostki napędowej jest jeszcze jeden istotny czynnik, który wpływający na nasze decyzje o zakupie konkretnego modelu samochodu. Jest nim bezpieczeństwo
Oprócz wyglądu i ekonomii jednostki napędowej jest jeszcze jeden istotny czynnik, który wpływający na nasze decyzje o zakupie konkretnego modelu samochodu. Jest nim bezpieczeństwo. Jego poziom najłatwiej sprawdzić sięgając do rezultatów testów zderzeniowych. Niestety, testy przeprowadzane w Europie mogą dawać zupełnie inne wyniki niż te, które publikowane są przez północnoamerykańskie instytucje zajmujące się bezpieczeństwem w transporcie.
Aktualnie największą i najbardziej znaną organizacją zajmującą się sprawdzaniem bezpieczeństwa oferowanego przez samochody, jest Euro NCAP. Od 1997 roku przeprowadza ona testy zderzeniowe wprowadzanych na rynek modeli. Bez wątpienia powstanie i praca Euro NCAP przyczyniły się do ogromnego skoku w dziedzinie ochrony pasażerów i pieszych. Jednocześnie powstało zagrażające bezpieczeństwu zmotoryzowanych zjawisko, do którego żadna z marek nie chce się przyznać. Część producentów zaczęła projektować samochody wyłącznie pod kątem jak najlepszego zaliczenia standardowych testów Euro NCAP. Główną próbą jest tu uderzenie 40 proc. szerokości maski w odkształcalną przeszkodę przy prędkości 64 km/h. Ten sposób testowania pojazdów przejął praktycznie cały świat.
Amerykanie z IIHS, instytutu zajmującego się bezpieczeństwem w ruchu drogowym, badając dokumentacje wypadków, w których ginęli lub ciężko ranni zostawali ludzie, zauważyli jednak, że w przypadku większości z nich uderzenie następuje mniejszym fragmentem auta. Postanowili odtworzyć taki wypadek w laboratorium. W próbach stosowanych przez IIHS samochód z prędkością 64 km/h uderza w nieodkształcalną przeszkodę jedynie 25 proc. szerokości maski. Efekty są zatrważające. W przypadku wielu modeli omijane są najważniejsze struktury odpowiedzialne za odebranie energii zderzenia. Zniszczenia są ogromne, a kierowca lub pasażer ponoszą ryzyko zmiażdżenia nogi i poważnych urazów głowy.
IIHS opublikował nowe testy zderzeniowe typu small overlap. Pod lupę wzięto modele określane za oceanem jako małe. Najgorzej spośród nich poradziła sobie Mazda 5. Samochód oferowany na rok 2014 uzyskał najniższą notę w czterostopniowej skali (poor, marginal, acceptable, good - od najgorszej do najlepszej). Uderzenie zniszczyło słupek i naruszyło strukturę przedziału pasażerskiego. Wnętrze samochodu przemieściło się w stronę kierowcy o 35 cm na wysokości stóp, o 34 cm na poziomie kolan i o 25-27 cm w przypadku deski rozdzielczej. Kolumna kierownicza zbliżyła się do kierowcy o 15 cm. Jak szacują specjaliści z IIHS, w razie takiego zderzenia kierowca z pewnością doznałby urazów lewego uda i podudzia, a prawdopodobnie również lewego kolana i prawego podudzia. Głowa i klatka piersiowa są dobrze chronione.
Warto zaznaczyć, że w 2005 roku Mazda 5 uzyskała komplet gwiazdek w teście zderzeniowym Euro NCAP.