Nieoznakowane radiowozy polskiej policji
Policja od samego początku automobilizmu wykorzystywała zdobycze techniki w swej pracy. Dawniej, polscy mundurowi z nieopisaną dumą i frustracją na ustach korzystali z Polonezów, teraz dysponują nowocześniejszym sprzętem. Sprawdziliśmy jakim
Czym poruszają się "tajniacy"?
Policja i inne formacie o podobnym charakterze na całym świecie, od samego początku automobilizmu wykorzystywały zdobycze techniki w swej pracy. Dawniej, polscy mundurowi z nieopisaną dumą i frustracją na ustach korzystali z Polonezów, podczas gdy za naszą zachodnią granicą królowały Ople, Volkswageny czy wyroby grupy PSA i Renault we Francji. Niestety, nawet dziś flota oznakowanych radiowozów naszej policji nie może się równać z niemiecką czy włoską.
Niestety, na tle europejskich formacji Kie Cee'd SW w srebrno niebieskich barwach nie wpisują się nawet w średni stan UE, jednak skromna gama policyjnych samochodów ma także swoje dobre strony. Nierzucające się w oczy, przeciętne modele są ulubionym narzędziem pracy policjantów potrzebujących dyskretnego środka transportu. Sprawdźmy, jakimi autami przemieszczają się polscy tajniacy.
Skoda Octavia II
Polscy policjanci z uśmiechem wspominają poczciwą Skodę Octavię pierwszej generacji, która przez długie lata przemierzała nasze ulice z rozmaitym przeznaczeniem. Począwszy od zwykłego oznakowanego radiowozu, po pozbawiony emblematów jeżdżący wideo rejestrator. Podobny los spotkał kolejną generację czeskiego kompaktu z Mlada Boleslav, jednak mundurowi zakupili tym razem znacznie mniej egzemplarzy. Tylko nieznaczna liczba otrzymała oficjalne barwy i znany doskonale kogut, pozostałe zaś trafiły w ręce specjalistów od dyskretnych zadań w terenie. Ten popularny model pozwala łatwo wtopić się w tłum.
Pod maską technicznego bliźniaka Volkswagena Golfa V spotkamy zazwyczaj benzynowe silniki, szybko nabierające temperatury roboczej pozwalającej na pełne wykorzystywanie mocy. 160-konna jednostka 1,8 Turbo z nawiązką wywiązuje się ze swoich obowiązków, spalając przy tym znacznie mniej reglamentowanego paliwa niż wolnossący 2,0 FSI o mocy 150 KM.
Kia Cee'd 1,6 CRDi
W szeregach policji przez długie lata obok obowiązkowych Polonezów użytkowane były wspomniane Skody Octavie i cała gama Volkswagenów, z Transporterem i Vento na czele. W ich miejsce nie wiedzieć czemu policjanci przesiedli się do wysokoprężnych Kii Cee'd, na dodatek w rodzinnej wersji kombi. Wariant SW wyposażony w oszczędny silnik Diesla 1,6 CRDI o mocy 115 KM trafił do oficjalnego użytku, natomiast wersja pięciodrzwiowa w sporej liczbie egzemplarzy rozpoczęła służbę bez oznaczeń z cywilnymi numerami rejestracyjnymi.
Pod nadwoziem przeważnie w ciemnym kolorze kryły się bazowe odmiany wyposażeniowe, z obowiązkową klimatyzacją i radiem umilającym wielogodzinne obserwacje. Koreański kompakt napędzany nawet podstawowym benzyniakiem 1,4 l o mocy 109 KM, czy też nieco mocniejszym 1,6 l 122 KM, potrafi dziarsko przemierzać miejskie arterie.
Fiat Bravo
Ulice większych miast przepełnione są różnorodnością policyjnych samochodów dbających pośrednio o nasze bezpieczeństwo. Obecnie wśród natłoku koreańskich wyrobów autorstwa Kii (model Cee'd) czy Hyundaia I30 SW, policjanci mają do dyspozycji również kilka sztuk Fiata Bravo. Pokazany światu w 2006 roku Fiat posłużył także jako dawca organów dla Lancii Delty, którą również spotkamy w policyjnych garażach. Bravo obdarzone 400-litrowym bagażnikiem chociażby z praktycznych względów przypadło do gustu funkcjonariuszom, potrzebującym sporej ilości sprzętu w każdej sytuacji.
Wewnątrz, bez najmniejszego problemu para policjantów dostarczy dwóch podejrzanych na najbliższy komisariat, spalając przy tym niewielkie ilości paliwa lub oleju napędowego. O przyzwoity zapas mocy potrzebnej w codziennej pracy dba 1,4-litrowy turbodoładowany benzyniak wytwarzający 140 bądź 150 KM. Zdarzają się także Bravo napędzane wysokoprężną jednostką 1,9 lub 2,0 Multijet (120-150, 165 KM).
Skoda Fabia I
W zastępach polskiej policji nie spotkamy takiej różnorodności, jaką pochwalić się może niemiecka formacja, szczycąca się poza niegodnymi uwagi Golfami czy Astrami również pościgowymi Porsche. W rodzimej drogówce czy innych oddziałach, funkcjonariusze zmuszeni są do korzystania z niewyszukanych pojazdów, które bez trudu wtopią się w miejski zgiełk. Jednym z nich jest Skoda Fabia pierwszej generacji wytwarzana od 1999 do 2008 roku. Dostępna w trzech wariantach nadwoziowych "Czeszka" (pięciodrzwiowy hatchback, kombi i sedan) napędzana była dużą liczbą różnych jednostek napędowych, począwszy od cherlawego 1,0 o mocy 50 KM poprzez 115-konny silnik 2,0 na topowej wersji RS z 1,9 TDI 130 KM skończywszy.
O dziwo, policjanci najczęściej wykorzystują do swoich celów najmniej urodziwą odmianę sedan z bagażnikiem o pojemności 438 litrów. Bez wątpienia policyjna Fabia nie przyda się w pościgu za poszukiwaną osobą, a wszystko przez najpopularniejszy benzynowy silnik 1,4 którego moc wystarczy tylko do miejskiej jazdy (60-100 KM).
Opel Astra III
Swego czasu jednym z kryteriów mających wpływ na wybór policyjnego pojazdu było miejsce produkcji. Zapewne dzięki niemu mundurowi zaopatrzyli się w niemałą partię wytwarzanej w gliwickiej fabryce Astry trzeciej generacji z przydomkiem Classic. Kompaktowy model Opla podobnie jak Fiat Bravo bardzo rzadko otrzymywał oficjalne barwy policyjne, służąc w cywilnej szacie. W przeważającej większości bardzo ubogo wyposażone egzemplarze, posiadające jedynie przednie elektryczne szyby i klimatyzację, w niespiesznym tempie przeczesują miejskie arterie.
Poza klimatyzacją manualną o wygodę funkcjonariuszy dba także podstawowe radio z CD. Oczywiście osoby odpowiedzialne za konfigurowanie policyjnej Astry poprzestały na jednostkach napędowych z dołu tabeli, rezygnując tym samym z turbodoładowanych odmian benzynowych. Pod maski zamawianych Astr III trafiały przeważnie wolnossące benzyniaki 1,6 105-115 KM i 1,8 o mocy 140 KM.
Renault Megane II i III
Co ciekawe, także polscy funkcjonariusze w niektórych rejonach kraju otrzymali do eksploatacji rzadko spotykane w szeregach państwowych instytucji, francuskie samochody. Pomimo stereotypowych opinii, drogówka od kilku lat z sukcesami używa Renault Megane drugiej odsłony w topowej odmianie RS z 225-konnym silnikiem 2,0 Turbo. Nie jest to jednak odosobniony egzemplarz, bowiem w kilku większych miastach, np. w Łodzi, możemy spotkać przeciętnie wyglądające najnowsze Megane w pięciodrzwiowej wersji nadwoziowej służące policji kryminalnej.
Obecna w sprzedaży od 2008 roku francuska propozycja z segmentu C, wiernie współpracuje z policjantami zawsze dowożąc ich na miejsce akcji czy interwencji. Do napędu nieoznakowanych sztuk oddelegowano wolnossące benzyniaki 1,6 16V z katalogową mocą 110 KM, jak i powstały na fali downsizingu silnik 1,4 TCe o mocy 130 KM. Całość, jak przystało na auto producenta znad Sekwany, dysponuje bogatym wyposażeniem z przyzwoitym audio i automatyczną, dwustrefową klimatyzacją włącznie.
Opel Insignia
W czasach świetności produktów grupy Volkswagena w polskiej policji, mundurowi z drogówki z chęcią korzystali z pościgowych Octavii I 1,8 Turbo. Seryjne 150 KM poza miastem okazywało się stanowczo za małą wartością w realizacji powierzonych zadań, nic więc dziwnego, że postanowiono zaopatrzyć policjantów w Fordy Mondeo ST i Ople Vectry C 2,8 V6 Turbo. Po latach ponownie zdecydowano się na kupno aut klasy średniej autorstwa Opla, tym razem wybór padł na Insignię. Nie bez znaczenie była oczywiście ogromna popularność średniaka, służącego w wielu firmach i rodzinach.
Policyjne egzemplarze w trosce o bezpieczeństwo pracy i należytą trakcję w każdych warunkach, dysponują napędem na cztery koła - którego brakowało w mocnych przednionapędowych Vectrach. Aby z łatwością doganiać piratów drogowych, Insignie napędzane są czterocylindrowym 2,0 Turbo o wyjściowej mocy 250 KM (dawnej 220 KM), lub widlastą szóstką 2,8 Turbo z mocą 260 KM.
Renault Laguna II
Polska policja wykorzystuje nie tylko budżetowe samochody kompaktowe, charakteryzujące się ponadprzeciętną praktycznością i atrakcyjną ceną zakupu. Funkcjonariusze zwłaszcza drogówki z oczywistych względów poruszają się autami klasy średniej pokroju Forda Mondeo, Opla Insignii/Vectry C, Skody Superb czy VW Passata B6. Choć w ich gronie w niektórych komendach funkcjonuje także Renault Laguna w swej drugiej odsłonie, okrzyknięta królową lawet. A wszystko to przez awaryjność silników Diesla i wariującą elektronikę.
Dostojny liftback lub praktyczne kombi niemal w każdym przypadku oferuje pełne wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa i komfortu. Automatyczna klimatyzacja i bezkluczykowy dostęp podnoszą wygodę pracy razem z miękkimi nastawami zawieszenia. Pod maską policyjnych Lagun na szczęście nie uświadczymy usterkowego diesla 1,9 dCI. Zamiast niego postawiono na złoty środek w postaci trwałego czterocylindrowca 2,0 Turbo. 163 KM zapewnia należyte osiągi okupione rozsądnym zużyciem paliwa.
Piotr Mokwiński
ll/sj, moto.wp.pl