Do dwóch poważnych wypadków autobusowych doszło w Niemczech. Ponad 30 osób, w tym wiele dzieci, zostało rannych. Jeden z wypadków spowodował rowerzysta, drugi - kobieta, która doprowadziła do czołowego zderzenia z autobusem.
W Rostocku rowerzysta zajechał drogę autobusowi liniowemu, zmuszając kierowcę do gwałtownego hamowania. 21 pasażerów, w tym 19 uczniów, wypadło z siedzeń i dotkliwie się potłukło. Kierowca jest w szoku, rowerzyście nic się nie stało.
W pobliżu Akwizgranu (Nadrenia Północna-Westfalia) 70-letnia kobieta za kierownicą samochodu osobowego doprowadziła do czołowego zderzenia z autobusem, którym na wycieczkę jechały dzieci upośledzone umysłowo. Ośmioro dzieci w wieku sześciu i siedmiu lat i troje dorosłych odniosło obrażenia.
Stan jednego z dzieci, a także opiekunki grupy, kierowcy autobusu i sprawczyni wypadku lekarze określili jako ciężki. Policja podkreśla jednak, że skutki zderzenia byłyby zapewne znacznie poważniejsze, gdyby nie to, że dzieci miały zapięte pasy bezpieczeństwa.