Niedoceniane limuzyny za 20 tysięcy złotych

Na rynku wtórnym niektóre modele sedanów mają atrakcyjne ceny

Obraz
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta

/ 10O tych samochodach nie myślałeś

Obraz
© zdjęcie producenta

W większości europejskich państw i nie tylko, od kilku dziesięcioleci samochody o klasycznych proporcjach nadwozia - sedany - nie cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Czterodrzwiowe pojazdy uważane są za bardziej prestiżowe i kojarzone z limuzynami. W końcu na posidanie auta o niezbyt wysokich walorach użytkowych, ale za to eleganckiego, nie każdy może sobie pozwolić. Czy jest tak rzeczywiście?

Na rynku wtórnym niektóre modele sedanów mają atrakcyjne ceny. Wiele z nich pomimo wrodzonej elegancji i dopracowanej technologii pod karoserią, nie osiągnęło zbyt wiele w czasach swojej świetności. Powodem takiego obrotu sprawy przeważnie są stereotypy lub brak odpowiedniej renomy marki. Wobec tego sprawdźmy, czy dysponując budżetem 20 tysięcy złotych możemy pozwolić sobie na czterodrzwiowego eleganta.

Przeczesywanie rynku wtórnego w poszukiwaniu masywnego sedana, zapewniającego komfortową podróż czterem dorosłym pasażerom, warto zacząć od koreańskiej propozycji oferowanej także za oceanem. Hyundai Sonata czwartej generacji będący najlepszym dowodem ambicji azjatyckiego koncernu, wszedł na rynek w 2005 roku, prezentując zupełnie nową stylistykę i jakość wykonania. Oczywiście wewnątrz nie znajdziemy wyszukanych materiałów wykończeniowych, czy przemyślanej do najdrobniejszego szczegółu konsoli i dopracowanego designu, jak w europejskich konstrukcjach. Niemniej jednak Sonata z powodzeniem może spełnić oczekiwania kierowcy potrzebującego estetycznego i komfortowego auta, oferując przy tym należytą ergonomię miejsca pracy kierowcy oraz ciekawe jednostki napędowe.

Dla większości z nas najbardziej interesujący wyda się dwulitrowy diesel CRDI o mocy 140 KM, spalający niewielkie ilości paliwa. Zwolennicy benzyniaków do wyboru mają aż pięć silników. Najsłabsze z pojemności 2,0 generują 131 i 144 KM, tuż nad nimi w tabeli plasuje się 2,4-litrowa pozycja o mocy 161 KM, gwarantująca zadawalające osiągi przy rozsądnym spalaniu. Wyżej znajdziemy motory przeznaczone na rynek północnoamerykański. 3,3 litra pojemności, 250 lub 233 KM, pozwolą na odrobinę szaleństwa na prostej drodze, jednak zapotrzebowanie na paliwo może być dla wielu nieakceptowalne.

/ 10Kia Opirus

Obraz
© zdjęcie producenta

Z początkiem nowego tysiąclecia koreańscy gracze branży motoryzacyjnej zwietrzyli kolejne źródło gotówki. Od lat śledząc poczynania renomowanych koncernów w segmencie aut obdarzonych ponadprzeciętną dozą luksusu, postanowili zagarnąć chociażby niewielką część tego rynku. W 2003 roku Kia zaprezentowała model Opirus, który dosyć mocno czerpał inspirację z ówczesnego Mercedesa klasy E. Flagowa Kia, w przeciwieństwa do klasowych liderów, wykorzystywała znacznie tańszy w produkcji przedni napęd, co stawia azjatycką limuzynę na równi z Peugeotem 607 i spółką. Wnętrze, jak przystało na ówczesne standardy Kii, ocieka luksusem i niespotykaną wręcz jakością wykonania. Przestrzeni wystarczy dla czterech rosłych osobników. Jak przystało na auto o wyższych ambicjach, pod maskę trafiły silniki widlaste - 3,5 i 3,8 litra. Słabszy oddawał do dyspozycji 203 KM, topowy zaś imponujące 265 KM. Niestety, zużycie paliwa również aspiruje do wyższej klasy, w mieście spalanie na poziomie 20 litrów to żaden problem.

/ 10Nissan Altima

Obraz
© zdjęcie producenta

Polacy niezmiennie i z upodobaniem sprowadzają ze Stanów Zjednoczonych najróżniejsze modele, niedostępne na żadnym europejskim rynku. Co więcej, spora część importowanych samochodów nie pochodzi od amerykańskich, lecz od japońskich producentów. Cenione są za dobrąą jakość wykonania i wysokie dopracowanie mechaniczne. Jednym z nich jest Nissan Altima. Mały, jak na północnoamerykańskie standardy, sedan stwarza godne warunki do podróży klasycznej jankeskiej rodzinie. Przeciętne rozmiary skrywają równie przeciętnie wykonane wnętrze, doskonale wpisujące się w wymagania tamtejszej klienteli, oczekującej przede wszystkim mnogości uchwytów na kubki. Pod maskę Altimy trzeciej generacji trafiały dwa silniki benzynowe. Podstawowy i najczęściej spotykany na polskich drogach, dysponował czterema cylindrami ustawionymi w rzędzie. Z pojemności 2,5 l wydobyto 178 KM. Topowy agregat wykonany został w układzie V6, w jego przypadku 248 KM uzyskano z pojemności 3,5 litra.

/ 10Skoda Superb

Obraz
© zdjęcie producenta

Z marek przeżywających swój rozkwit za żelazną kurtyną, jedynie Skoda weszła do pierwszej ligi motoryzacyjnych wytwórców dla ludu. Dzięki technologii i funduszom Volkswagena, Czesi wciąż mają się dobrze. W 2001 roku wielki brat wydał zgodę na wypuszczenie na rynek flagowego sedana marki, bazującego na wydłużonej płycie podłogowej Passata B5, ze wszystkimi jego zaletami i bolączkami. Model ochrzczony jako Superb poza iście niemiecką jakością wykonania i mechaniką, dysponował także ogromną przestrzenią wewnątrz - zwłaszcza na tylnej kanapie. W gamie silnikowej znalazły się takie pozycje jak archaiczny benzyniak 2,0 115 KM, turbodoładowany 1,8 o mocy 150 KM oraz widlasty 2,8 193 KM. Pośród jednostek wysokoprężnych prym wiedzie 1,9 TDI w przeróżnych odmianach 101-131 KM. Tabelę uzupełniają awaryjne 2,0 TDI 140 KM oraz 2,5 TDI V6 155-163 KM.

/ 10Alfa Romeo 166

Obraz
© zdjęcie producenta

Inną niedocenianą europejską limuzyną jest Alfa Romeo 166. Czterodrzwiowa kwintesencja włoskiego stylu i dbałości o wygląd detali w każdym calu przyćmiewa praktyczną do bólu Skodę, oferując przy tym perfekcyjne właściwości jezdne, zapewnione przez zaawansowane zawieszenie. Przegrywa ono jednak na starcie z polskimi drogami. 166 nie może być stawiana jako wzór funkcjonalności, jednak czteroosobowa załoga nie będzie na nic narzekać. Najwięcej radości będzie miał oczywiście kierowca obsługujący precyzyjny układ kierowniczy, siedząc przy tym na solidnie wyprofilowanym fotelu. Miłośnicy silników wysokoprężnych nie mają dużego wyboru, do dyspozycji oddano wyłącznie pięciocylindrową jednostkę 2,4 JTD 140-185 KM. Znacznie więcej możliwości doboru odpowiedniego źródła mocy mamy pośród benzyn. Bazowy czterocylindrowiec 2,0 150 KM nie zachwyci nikogo swymi osiągami, dopiero pozostałe V-szóstki mają więcej do powiedzenia. 2,5 188 KM, 3,0 220 KM oraz 3,2 V6 o mocy 240 KM spalają spore ilości paliwa, jednak dostajemy w
zamian niezapomniane wrażenia - także akustyczne.

/ 10Lancia Thesis

Obraz
© zdjęcie producenta

O ile w przypadku wspomnianych Koreańczyków o rynkowym niepowodzeniu w dużej mierze zadecydował zerowy prestiż producenta, o tyle Alfa 166 jak i pochodząca także z koncernu Fiata Lancia Thesis, padły ofiarą stereotypu auta włoskiego. Poza niewyobrażalną wręcz awaryjnością opisywaną przez domorosłych specjalistów, topowy model Lancii legitymował się również niespotykanym w klasie designem przywodzącym bardziej na myśl samochody koncepcyjne, niż modele produkcyjne. Wnętrze urodziwej Włoszki prezentuje się znacznie spokojniej, co przypadnie do gustu statecznej klienteli. Obfite wyposażenie większości egzemplarzy obejmuje zazwyczaj skórzaną tapicerkę, pełną elektrykę czy nawigację. Włodarze Lancii, wzorem Alfy, zaoferowali nabywcom tylko jednego diesla 2,4 JTD, jednak w kilku wersjach od 150 do 185 KM. W palecie jednostek benzynowych znajdziemy pozycje pięcio- i sześciocylindrowe. Najsłabszy jest 170-konny 2,4 z pięcioma cylindrami ułożonych w rzędzie, 15 KM więcej oferuje dwulitrowy, turbodoładowany agregat. Na
szczycie oferty umieszczono dwie jednostki V6 3,0 215 i 3,2 o mocy 230 KM.

/ 10Peugeot 607

Obraz
© zdjęcie producenta

Pośród przednionapędowych sedanów z należytą dawką prestiżu, których rynek nie przyjął, znalazł się Peugeot 607. Francuska prezydencka limuzyna będąca spadkobiercą kilku dziesięcioleci tradycji koncernu, zadebiutowała w 1999 roku - pozostając w ofercie do 2010. Wyrafinowana prezencja łącząca w sobie najlepsze linie ówczesnych modeli Peugeota oraz zaawansowany układ jezdny, gwarantowały wszystko czego trzeba w aucie klasy wyższej. Stonowana sylwetka doskonale współgrała z designem wnętrza, wykonanego z materiałów najwyższej próby. Do listy wyposażenia większości egzemplarzy dopisać możemy automatyczną, przynajmniej dwustrefową klimatyzację, radio CD, rzecz jasna pełny pakiet elektryczny, a niekiedy także elektrycznie sterowane fotele ze skórzaną tapicerką i nawigację.

Do napędzania flagowego lwa oddelegowano dwa silniki benzynowe i trzy wysokoprężne. Bazowy czterocylindrowiec 2,2 generował 158-163 KM, co w zupełności wystarczy do spokojnej jazdy. Prawdziwą frajdę zapewni widlasty sześciocylindrowiec 3,0 o mocy 211 KM. Najmniejszy silnik diesla 2,0 HDI oddaje do dyspozycji 136 KM, jednostka 2,2 w zależności od wariantu 133-170 KM. Najwięcej niutonometrów wytwarza wysokoprężny 2,7 V6 HDI - 204 KM i 440 Nm.

/ 10Toyota Camry

Obraz
© zdjęcie producenta

Powróćmy raz jeszcze do kolejnego ulubieńca amerykańskich rodzin, który na Starym Kontynencie nie zrobił żadnej kariery. Mowa tu o Toyocie Camry piątej odsłony, obecnej w cennikach od 2002 roku. Sedan japońskiego producenta jest najlepszym przykładem na odmienne gusta europejskiej i amerykańskiej klienteli. Pomimo produkcji w USA, jakość i precyzja wykonania nie odbiega od znanych na całym świecie standardów Toyoty. Niestety wnętrze prezentuje typowe podejście zza wielkiej wody, czyli twardo, tandetnie i bez polotu. Na szczęście wymogi rosłych użytkowników z USA zmusiły projektantów do stworzenia przestronnej kabiny, zdolnej pomieścić cztery osoby lub pięciu kompaktowych Europejczyków.

Realia rynku nie wymusiły na Toyocie silnika diesla w ofercie, dlatego też Camry korzysta wyłącznie z niewysilonych benzyniaków. Podstawowy 2,4 wytwarza 152 KM, odrobinę większy 2,5 aż 200 KM, dalej w ofercie mamy już same V6: 3,0 186-210 KM i 3,3 225 KM.

/ 10Saab 9-5

Obraz
© zdjęcie producenta

Zarówno w Stanach jak i w Europie samochody szwedzkiej marki Saab, nie cieszyły się ogromną popularnością, i to pomimo wieloletniej tradycji i silnych związków z lotnictwem. Saab już nie istnieje, dzięki temu jeszcze bardziej spadły ceny używanych egzemplarzy. Stwarza to nie lada okazje. Za 20 tysięcy złotych z powodzeniem kupimy największego Saaba 9-5, wespół z cała legendą marki i nietypowymi rozwiązaniami. Już na pierwszy rzut oka widać, że wnętrze podporządkowane jest kierowcy, nietuzinkowy charakter potęguje stacyjka umieszczona pomiędzy fotelami. Zwłaszcza w bogato wyposażonych wersjach podróż czterem osobom mija w przytulnej atmosferze.

Kupując 9-5 musimy pamiętać o jego słabych punktach. Jednym z nich jest widlasty silnik diesla 3,0 TiD o mocy 176 KM, trochę lepiej wypada słabszy ropniak 2,2 TiD 120 KM. Ogromne pole wyboru mają zwolennicy silników benzynowych, począwszy od 2,0 Turbo 150-185 KM przez serię doładowanych 2,3 170-250 KM, do wolnossącego V6 3,0 generującego równe 200 KM.

10 / 10Subaru Legacy

Obraz
© zdjęcie producenta

Wśród japońskich producentów na największe uznanie zasługuje Subaru. Marka spod znaku plejad niezmiennie wierna jest swoim ideałom uparcie stosując stały napęd na cztery koła. Za jego sprawą plasujące się w segmencie D Legacy trzeciej generacji legitymuje się wzorową trakcją w każdych warunkach, o jakiej pomarzyć mogą inni gracze. Dodatkowo charakter auta potęgują drzwi pozbawione ramek jak i charakterystyczny dźwięk benzyniaka w układzie bokser. Wróćmy jednak na chwilę do wnętrza. Nie spotkamy tu finezyjnych form czy materiałów z górnej półki - ot, japoński standard. Nie oznacza to jednak, że pasażerowie narzekać będą na deficyt przestrzeni, jedynie wysocy podróżni na tylnej kanapie mogą ocierać głowami o sufit. Pod maską średniaka Subaru spotkać możemy wyłącznie silniki benzynowe. Bazowy 2,0 oddaje kierowcy we władanie 125 KM, co wydaje się wartością stanowczo za małą. Z jednostki 2,5 inżynierowie wydobyli 156 KM, zaś z topowego sześciocylindrowca 220 KM. Niezależnie do wybranej wersji silnikowej możemy
cieszyć się z trwałego i perfekcyjnie działającego napędu na cztery koła.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl

tb/

Wybrane dla Ciebie
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy