Nie wiedział, co kradnie? Pechowy złodziej wpadł na stacji benzynowej
Do nietypowego zatrzymania złodzieja doszło w województwie podkarpackim. Mężczyzna wpadł po zaledwie trzech godzinach. Pojazd już wrócił do właściciela.
Na początku grudnia 2017 roku, właściciel audi pojechał samochodem na szybkie zakupy. Przez nieuwagę zostawił w środku zarówno dowód rejestracyjny, jak i kluczyki, które były w stacyjce. Będąc w sklepie usłyszał pisk opon odjeżdżającego auta. Gdy wyszedł zauważył, że to jego audi.
Niezwłocznie powiadomił policjantów, a ci przekazali informację okolicznym jednostkom. Złodzieja udało się zatrzymać już po trzech godzinach. Jak to możliwe? 22-latek, który ukradł samochód, wpadł na stacji paliw. Zamiast benzyny zatankował olej napędowy. Co więcej, za paliwo i papierosy chciał zapłacić kartą, na której nie było środków.
Mężczyzna zaczął więc uciekać, lecz policja, która pojawiła się na miejscu kilka minut po zdarzeniu, zdołała go złapać. Był trzeźwy. Audi wróciło do właściciela, a 22-latek odpowie za swoje zachowanie.