Nie spiesz się z wymianą opon. Wiosną skup się na dokładnym myciu
Nadejście cieplejszych dni wiąże się z coraz dłuższymi kolejkami u wulkanizatorów. Czy trzeba spieszyć się z wymianą opon na letnie? Pośpiech nie zawsze się opłaca, lecz wiosną nie można ograniczać się tylko do zmiany ogumienia.
Wbrew obiegowej opinii, samochód trzeba również przygotować do wiosny. Po zmaganiach z minusowymi temperaturami należy przyjrzeć się kilku istotnym elementom, które wpływają nie tylko na estetykę, ale i bezpieczeństwo jazdy. Na niektóre z nich można zerknąć podczas wymiany opon. Kiedy zatem należy pojechać do wulkanizatora?
Choć pierwsze słoneczne i ciepłe dni mogą skusić nas do wymiany ogumienia, jeszcze można się z tym wstrzymać. Ogólna zasada zmiany opon mówi, że* letnie gumy należy założyć, gdy średnia temperatura dobowa wynosi 7 (lub więcej) stopni Celsjusza.* Jeśli zerkniemy w prognozę pogody, okaże się, że przed nami przymrozki, szarówka, a nawet znaczne opady śniegu.
Opony zimowe sprawdzą się jeszcze przez 2-3 tygodnie. Agresywniejszy bieżnik poradzi sobie z błotem pośniegowym i obfitym deszczem. "Zimówki" są wykonane z gumy ze znacznie większą ilością krzemionki, dzięki czemu są miękkie i zachowują elastyczność podczas zimniejszych dni. Nie można jednak przesadzać – jazda latem na oponach zimowych może i daje złudne poczucie bezpieczeństwa, ale nie "kleją" się one do asfaltu tak jak letni odpowiednik. Szybciej się też zużywają.
Wymiana opon to nie jedyna czynność, jaką należy wykonać w nadchodzących tygodniach. Zimą rzadziej myjemy auto, a sól z dróg osiada nie tylko na karoserii. Warto więc wybrać się na myjnię automatyczną z opcją czyszczenia podwozia. Sól dostaje się do wszystkich zakamarków, a jej obecność zauważymy dopiero po jakimś czasie, gdy rdza ukaże się na nadwoziu. Lepiej więc zainteresować się sprawą wcześniej.
Sól i niskie temperatury mają też bardzo zły wpływ na elementy gumowe. O ile uszczelki można zakonserwować wazeliną, a wycieraczki po prostu wymienić, tak warto poświęcić uwagę przewodom hamulcowym, które mogą pęknąć podczas gwałtownego hamowania. Przy okazji można wymienić płyn hamulcowy. Pochłania on wilgoć, a wystarczy 1 proc. wody w płynie, by skuteczność układu spadła, zatrzymując auto znacznie dalej. Wyniki są gorsze nawet o 15 proc.
Ważną czynnością wpływającą na komfort jest też wymiana filtra kabinowego. Zimą zgromadził on pyłki składające się na smog. Są tam też drobnoustroje i grzyby. Wystarczy kilka cieplejszych dni, byśmy zauważyli przykry zapach w kabinie. Poza tym, już niedługo zacznie się sezon pylenia, podczas którego filtr powinien mieć pełną sprawność.
