O dużym szczęściu może mówić pewien młody Austriak. W swym samochodzie 18-latek stoczył się w 100-metrową przepaść w pobliżu alpejskiej miejscowości Bramberg i przeżył.
Do wypadku doszło w sobotę późnym wieczorem na przedmieściach Brambergu. Pozostawiony na przydrożnym parkingu samochód zaczął się nagle toczyć. 18-latek, by zatrzymać pojazd, wskoczył za kierownicę. Nie udało się mu jednak zahamować. Auto wraz z kierowcą stoczyło się po stromym zboczu, wielokrotnie koziołkując.
Po stu metrach pojazd, a właściwie jego wrak, zatrzymał się na gęstych zaroślach. Młody Austriak nie tylko przeżył ten wypadek, ale o własnych siłach wyszedł z samochodu. Pogotowie zabrało go do szpitala.