36 nowych fotoradarów trafi do Wielkopolski, 33 na Śląsk, a 26 w okolice Warszawy i na północne Mazowsze - tak Inspekcja Transportu Drogowego chce podzielić nowe urządzenia, które kupi w przyszłym roku. 300 nowych fotoradarów ma zastąpić używany sprzęt.
Inspekcja Transportu Drogowego obsługuje system fotoradarów od początku lipca. Teraz inspektorat dysponuje ponad 800 masztami do umieszczania fotoradarów, przejętymi od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz policji. Samych urządzeń jest około 70. Przetarg na nowe fotoradary inspekcja ogłosiła w listopadzie.
Jak poinformował rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, Alvin Gajadhur - inspekcja już wstępnie rozdzieliła nowy sprzęt pomiędzy swoje delegatury. Delegatur jest 10, ale należy doliczyć do nich także Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które obejmuje okolice Warszawy i znaczną część północnego Mazowsza. Tutaj ma trafić 26 nowych fotoradarów. Najwięcej urządzeń - 36 - dostanie delegatura obejmującej województwo wielkopolskie. Delegatura północna - tereny województw pomorskiego, kujawsko-pomorskiego i część warmińsko-mazurskiego - ma otrzymać 34 urządzenia. Na Śląsk i Opolszczyznę trafią 33 fotoradary, a do województw świętokrzyskiego i małopolskiego - 32.
Na teren województwa łódzkiego i południowego Mazowsza będą przekazane 23 fotoradary, na Warmię, Mazury i Podlasie - 26, a na Pomorze Zachodnie i do województwa lubuskiego - 31. Dolny Śląsk otrzyma 20 fotoradarów, tyle samo ma trafić na Podkarpacie. Województwo lubelskie otrzyma 19 nowych urządzeń.
Nowe urządzenia będą działać w trybie 24-godzinnym bez konieczności zmiany ustawień. Fotoradary będą przesyłały zdjęcia aut, których kierowcy naruszyli przepisy bezpośrednio do centralnego systemu komputerowego inspekcji drogowej. Tam odczytywanie tablic rejestracyjnych i ustalanie danych właściciela pojazdu będzie się odbywało automatycznie.
Inwestycja będzie współfinansowana z funduszy europejskich w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko. Inspektorzy planują ustawić nowe urządzenia w najbardziej niebezpiecznych miejscach na polskich drogach.
Agata Hernik (PAP)
sj/mw/mw