Najciekawsze samochody 2013 roku

Motoryzacja to nie tylko nudne samochody do miasta i mało emocjonujące kombi dla głów rodzin. Oto najciekawsze samochodu roku 2013

Obraz
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

/ 9BelAZ 75710

Obraz
© Materiały prasowe

Białoruś kojarzona jest głównie z dyktaturą Aleksandra Łukaszenki. Nasi wschodni sąsiedzi są jednak reprezentowani w wielu państwach świata również przez swoje niebanalne produkty - samochody ciężarowe specjalnego przeznaczenia. Najnowszym dziełem firmy BelAZ jest model o nazwie 75710 - na koniec 2013 roku największa ciężarówka świata.

Białoruski potwór mierzy 20,6 m długości, 9,87 m szerokości i 8,17 m wysokości. To gabaryty, jakie mogłaby mieć niewielka kamienica. Samochód o wadze 360 ton może przewieźć ładunek o wadze 450 ton. Aby unieść ten ciężar, na felgi o średnicy 63 cali nałożono gigantyczne opony, których wysokość to około cztery metry.

Jednostkę napędową BalAZa 75710 stanowią dwa silniki Diesla 16V o pojemności 65 l każdy. Łącznie oddają one do dyspozycji kierowcy moc 4 664 KM i moment obrotowy o wartości 18 626 Nm. Pojazd rozpędza się do prędkości 64 km/h. By zaspokoić apetyt największego samochodu świata, potrzebne są dwa baki o pojemności 2,8 tys. litrów każdy, a o właściwą temperaturę pracy tej gigantycznej jednostki dba układ chłodzenia o pojemności 890 litrów.

BelAZ 75710 przeznaczony jest do pracy w kopalni i nie ulega wątpliwości, że zyska zainteresowanie na rynku podobnych pojazdów.

/ 9Lamborghini Egoista

Obraz
© Materiały prasowe

Samochody koncepcyjny powinny być szalone, wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. W przypadku Lamborghini, które już w seryjnych wydaniach są niesamowite, poprzeczka podniesiona jest bardzo wysoko. Mimo to włoskiej marce się udało i najnowszy model koncepcyjny o nazwie Egoista robi wrażenie. Jest to jednoosobowy samochód, który bardziej przypomina wojskowy myśliwiec niż pojazd, który ma się poruszać po drogach.

Nazwa samochodu mówi sama za siebie. Jest to auto dla osób, które nie chcą dzielić się przyjemnością z jazdy. Jeden centralnie zamontowany fotel został umieszczony w kapsule zapewniającej dobrą widoczność do przodu i na boki. Samo wnętrze też jest pełne lotniczych nawiązań. Kierownica przypomina te montowane w bolidach Formuły 1, a wyświetlacz wraz HUD-em pozwoli poczuć się jak za sterami samolotu.

Na zewnątrz Egoista reprezentuje firmowy styl Lamborghini - ostre linie, kanciaste kształty i płaskie panele. Całość prezentuje się niesamowicie i przypomina inne limitowane auta włoskiej marki.

Za kierowcą znalazł się silnik V10 o pojemności 5,2 l, który dostarcza 600 KM. Całość zbudowana jest na styl jednomiejscowych samochodów wyścigowych, a kokpit został wykonany wyłącznie z włókna węglowego i aluminium.

/ 9Rally Fighter

Obraz
© Materiały prasowe

Moda na SUV-y przybiera na sile. Ten samochód ma jednak z SUV-em tyle wspólnego, ile walczący o promocje w hipermarkecie klient z mistrzem boksu wagi ciężkiej. Firma, w której zaprojektowano ten samochód została założona w 2007 roku przez byłego żołnierza marines, Jaya Rogersa. Najwyraźniej od chwili opuszczenia amii oraz ostatniego starcia z talibańskimi bojownikami zdecydowanie brakowało mu adrenaliny, gdyż postanowił stworzyć narzędzie pozwalające ją dostarczyć i to w nadwyżce.

Rally Fighter potrafi naprawdę sporo, co jest zasługą silnika V8 o pojemności 6,2 litra. Dostarcza on 430 KM i 575 Nm wyłącznie na tylną oś. Dla wielu osób może być zaskoczeniem, że tego typu auto ma napęd tylko na tylne koła, jednak podczas bardzo szybkiego pokonywania piaszczystych terenów taki układ napędu jest raczej atutem. Pomimo sporej masy wynoszącej ponad 1700 kg, mocny silnik i dobra trakcja pozwala autu przyspieszyć do pierwszych 100 km/h w 6 sekund, a gdyby prędkość nie była elektronicznie ograniczona do 210 km/h samochód mógłby pomknąć nawet blisko 300 km/h. Jazda Rally Fighterem po utwardzonej nawierzchni może być jednak nieprzyjemna z powodu miękkiego zawieszenia o dużym skoku. Zostało ono bowiem zaprojektowane do łagodzenia lądowań, po częstych wybiciach w powietrze wykonanych na wydmach, jakich pełno na pustynnym obszarze.

od początku założono, że Rally fighter będzie konstrukcją prostą. Toteż do autorskiej stalowej ramy firmy Local Motors domontowano podzespoły z różnych samochodów, co ułatwia także dostęp do części zamiennych. Jest tutaj zawieszenie i układ kierowniczy częściowo przejęty z Forda, czterobiegowa skrzynia biegów z Chevroleta, a silnik LS3 konstrukcji General Motors montowany jest między innymi także w Corvette. Ponadto tylne światła i klamki pochodzą od Hondy, przednie reflektory od Jeepa, a lusterka od Dodga.

Producent Rally Fightera, Local Motors sprzedaje samochód w częściach, a kupujący może go złożyć sam w zaciszu domowego garażu, w warsztacie firmy z pomocą mechaników lub też zlecić im całkowity montaż.

/ 9Mercedes Klasy S

Obraz
© Materiały prasowe

Flagowa limuzyna niemieckiej marki od lat wyznacza standardy, do których później dąży konkurencja. W stosunku do poprzedniej wersji pojazd stracił ostre linie na rzecz lekkich i bardziej dynamicznych kształtów. Nowy wygląd Klasy S to nie tylko pogoń za atrakcyjnym wyglądem. Limuzyna Mercedesa może się pochwalić współczynnikiem oporu powietrza, który wynosi zaledwie 0,24.Co ciekawe, w całym samochodzie projektanci nie zastosowali ani jednej żarówki; zamiast nich użyto blisko 400 LED-ów.

Wnętrze nowej Klasy S to luksus w czystej formie. Połączenie skóry i drewna tworzy przyjemną atmosferę. Płynne linie i okrągłe wyloty nawiewu to ukłon w stronę klasycznej stylistyki, która współgra z najnowszą technologią. Przed oczami kierowcy zamontowano dwa ekrany o przekątnej 12,3 cala każdy. Jeden z nich zastępuje zegary i pozwala na wyświetlanie informacji przydatnych podczas jazdy - od prędkości po obraz z kamery na podczerwień. Drugi, umieszczony pośrodku monitor to centrum rozrywkowe i system sterujący ustawieniami samochodu.

Najważniejszą nowinką zastosowaną w nowej Klasie S jest system Road Surface Scan - pierwsze tego typu rozwiązanie na świecie. Jego działanie polega na tworzeniu trójwymiarowego obrazu nawierzchni przed samochodem i wykorzystywaniu go do takiego dostosowywania działania podwozia, by jak najlepszego tłumić nierówności.

/ 9Ferrari LaFerrari

Obraz
© moto.wp.pl

Ferrari zaprezentowało najmocniejszy, najszybszy i najbardziej nowoczesny samochód w swojej historii. Długo oczekiwany następca modelu Enzo spełnił wszystkie nadzieje fanów motoryzacji. Wygląda lepiej od poprzednika, jest dużo szybszy i wyznacza trendy technologiczne dla całej konkurencji.

Efektem ponad 10 lat pracy jest hybrydowy samochód, który korzysta z silnika V12 o pojemności 6262 cm3 i jednostki elektrycznej, która wywodzi się wprost z Formuły 1. Silnik spalinowy oferuje 800 KM i kręci się do 9250 obr./min. Dodatkowe 163 KM dostarcza napęd elektryczny wykorzystujący moduł odzyskiwania energii podczas hamowania (KERS). Dzięki zastosowaniu lekkiej konstrukcji LaFerrari rozpędza się do 100 km/h w czasie poniżej 3 s, osiągnięcie 200 km/h zajmuje mniej niż 7 s, a prędkość maksymalna wynosi ponad 350 km/h.

Produkcja najszybszego Ferrari będzie limitowana do 499, jednak potencjalni kupcy mogą mieć problemy, gdyż Włosi otrzymali już ponad 700 zamówień na ten model. Podobnie jak ze wszystkimi limitowanymi modelami Ferrari, samochód będą mogli kupić tylko wybrani klienci.

/ 9Volkswagen XL1

Obraz
© Materiały prasowe

Co się stanie, gdy inżynierowie dostaną ogromny budżet i dużo czasu? Mogą osiągnąć niemal wszystko, co Volkswagen udowodnił początkiem roku 2013. Właśnie tak powstał model XL1 - najbardziej ekonomiczny samochód świata, w którym wszystko podporządkowano ograniczeniu spalania. Wynik tych zabiegów jest imponujący. XL1 zużywa zaledwie 0,9 l/100 km.

Wszystko zaczęło się w momencie, gdy Ferdinand Piech, szef Volkswagena, zapragnął stworzyć samochód, który zużywa 1 l paliwa na 100 km. Jak to osiągnąć? Współczynnik oporu powietrza równy 0,189 udało się uzyskać dzięki odpowiedniej bryle nadwozia. Dwumiejscowy Volkswagen nie należy do najbardziej przestronnych samochodów - mierzy 3888 mm długości, 1665 mm szerokości i tylko 1153 wysokości. Oznacza to, że jest krótszy od miejskiego Polo i niższy od sportowego Porsche Boxstera. Oprócz nietypowego nadwozia, XL1 ma osłonięte tylne koła, kamery zamiast lusterek i ograniczoną do minimum liczbę wlotów powietrza.

a napęd ekonomicznego Volkswagena odpowiada układ hybrydowy. Dwucylindrowy silnik TDI o pojemności 0,8 l oferuje 48 KM i jest on wspomagany przez motor elektryczny o mocy 27 KM. Za zmianę przełożeń odpowiada dwusprzęgłowa, 7-biegowa skrzynia DSG. W efekcie samochód zużywa rekordowe 0,9 l/100 km i emituje tylko 21 g CO2 na każdy przejechany kilometr. Co równie ważne, utrzymanie stałej prędkości 100 km/h wymaga mocy jedynie 8,4 KM. XL1 ma jednak nie tylko być ekonomiczny, ale sprawdzać się podczas codziennego użytkowania. Choć trudno go nazwać szybkim, to osiągi XL1 nie odbiegają od typowych miejskich samochodów. Volkswagen rozpędza się do 100 km/h w 12,7 s i maksymalnie osiąga 160 km/h.

/ 9Tesla Model S

Obraz
© Materiały prasowe

Samochody elektryczne - obok hybrydowych i napędzanych ogniwami paliwowymi - wydają się być przyszłością motoryzacji. Do niedawna wydawało się, że jeszcze przez długie lata ich główną słabością będzie niewystarczający zasięg. Zmieniła to Tesla.

Model S w najmocniejszej wersji napędza Silnik elektryczny o mocy 416 KM, oraz 600 Nm momentu obrotowego w niemal całym zakresie obrotów. Z najpojemniejszą baterią na pokładzie pozwala on przyspieszyć do 100 km/h w 4,2 sekundy, natomiast prędkość maksymalną ograniczono do 209 km/h w celu ochrony akumulatorów przed zbyt szybkim rozładowywaniem powyżej tej prędkości. Ważący 2100 kg pojazd dzięki naładowanym do pełna bateriom może pokonać dystans do 426 km.

Deska rozdzielcza Tesli Modelu S rzuca się w oczy przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze brak tu tradycyjnych zegarów. Za kołem kierownicy ich miejsce zajął wyświetlacz. Nie ma również tradycyjnej środkowej konsoli. Zamiast tego kierowca ma do dyspozycji zorientowany pionowo, dotykowy ekran o średnicy 17 cali. Dzięki niemu może obsługiwać funkcje wyposażenia samochodu, nawigację, odtwarzacz multimedialny, telefon, a także ma dostęp do statystyk zużycia energii, obrazu z kamery cofania HD oraz Internetu poprzez w pełni użyteczną przeglądarkę.

Tesla prognozuje sprzedaż swojej limuzyny na poziomie 40 tysięcy egzemplarzy rocznie. W USA samochód jest chętniej kupowany niż niemieckie luksusowe auta jak Mercedes Klasy S, BMW serii 7 oraz Audi A8. Wysoka sprzedaż auta pozwoli firmie rozwinąć skrzydła i przyspieszyć proces wprowadzania na rynek kolejnego modelu, także elektrycznego, tym razem luksusowego SUV-a.

/ 9Alfa Romeo 4C

Obraz
© moto.wp.pl

Tym modelem Alfa Romeo zawraca znad krawędzi przepaści, nad którą marka stała od kilku lat. Dwumiejscowa 4C jest produkowana w zakładzie Maserati w Modenie i wykorzystuje technologie oraz materiały stosowane w samochodach sportowych z wyższej półki - włókno węglowe, aluminium czy napęd na tylne koła.

Pod maską pracuje nowy silnik benzynowy o pojemności 1 750 cm sześc. z turbodoładowaniem i wtryskiem bezpośrednim. Alfa Romeo 4C przyspiesza do "setki" w 4,5 s, jej prędkość maksymalna to 258 km/h, wartości opóźnienia - 1,2 G a przyspieszenia boczne - powyżej 1,1 G. Rozkład obciążeń wynosi 40 proc. na oś przednią i 60 proc. na tylną zaś stosunek masy do mocy jest mniejszy niż 4 kg/KM. Pracujący pod maską silnik 1750 Turbo Petrol (250 KM) połączono z dwusprzęgłową skrzynią Alfa TCT.

Wyjątkowości modelowi nadają kompaktowe wymiary - długość poniżej 4 m i rozstaw osi mniejszy niż 2,4 m. Wśród samochodów o mocy do 250 KM Alfa Romeo 4C okazała się najszybsza na pętli Nordschleife toru Nuerburgring. Włoska nowość osiągnęła czas 8 min. i 4 s.

Jeszcze przed premierą prototyp został obsypany nagrodami - m. in. "AutoBild Design Award" (Niemcy), "Design Award for Concept Cars & Prototypes" (Włochy) czy "Most Exciting Car of 2013 - What Car?" (Wielka Brytania). Nadwozie pojazdu odwołuje się bezpośrednio do kultowych modeli marki, np. 33 Stradale, z którym łączą go analogiczne wymiary i układ. W kabinie na pierwszy plan wysuwają się włókna węglowe zastosowane do wykonania przestrzeni wokół kierowcy i pasażera.

/ 9Volkswagen Golf Design Vision GTI

Obraz
© Materiały prasowe

Golf jest nudny? Tylko w "cywilnej" wersji. Podczas zlotu GTI Worthersee odbyła się prezentacja specjalnie stworzonego na tę okazję Golfa o oznaczeniu Design Vision GTI. Pojazd dysponuje mocą 503 KM.

Model studyjny opiera się na wprowadzonej niedawno VII generacji GRI i przenosi stylistykę i możliwości tego auta do świata wyścigów samochodowych. Zespół stylistów pod kierownictwem szefa designu VW, Klausa Bischoffa, wysunął na zewnątrz słupki C i progi jako samodzielne elementy karoserii, aby stworzyć miejsce na wyraźnie zwiększony rozstaw kół i specjalnie zaprojektowane dla tego samochodu 20-calowe obręcze z oponami 235 z przodu i 275 z tyłu.

Uwagę zwraca też niewielka wysokość pojazdu - 1 442 mm. Z przodu osłona chłodnicy, dolny wlot powietrza i boczne otwory chłodzenia hamulców zostały połączone w jedną całość z reflektorami i otoczone wyraźnie zaznaczoną krawędzią. Styliści sięgnęli reflektory znane z seryjnego GTI, poprowadzono też czerwoną linię dzielącą poziomo reflektory.

We wnętrzu znajdziemy akcenty sportowe. Kierownica wyposażona jest w zoptymalizowane pod względem ergonomii przyciski DSG a na jej ramionach umieszczono z lewej strony przełączniki trybu jazdy, zaś z prawej strony przycisk uruchamiania silnika. Wyjątkowym detalem jest klamka w formie czerwonej pętli, która nawiązuje do modeli Porsche Cup.

tb/

Wybrane dla Ciebie
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne