Przed rokiem Panda obchodziła 30-lecie, a na początku przyszłego roku zawita do polskich salonów kolejna generacja tego bestsellerowego modelu. Ponad 6 milionów zadowolonych użytkowników już wypatruje następnej odsłony, wciąż jednak miłując obecne wcielenie.
Miejski Fiat jest jednym z najchętniej wybieranych aut w Europie. Swoją niesłabnącą popularność zawdzięcza atrakcyjnie skalkulowanej cenie, niskim kosztom użytkowania i funkcjonalnemu wnętrzu, które z powodzeniem pomieści nawet cztery dorosłe osoby. W Polsce kosztuje niewiele ponad 20 tysięcy złotych i oferuje obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości w swojej klasie.
Mało kto pamięta, ale ten włoski mieszczuch produkowany w naszym kraju, został wybrany Samochodem Roku 2004, natomiast w 1990 roku ruszyła próbna seria elektrycznej odmiany pierwszej generacji tego auta. Dodatkowo, europejski koncern regularnie wypuszcza limitowane edycje specjalne, będące świetnym chwytem marketingowym. Na tyle skutecznym, że jeszcze w 2009 zjechało z taśm ponad 300 tysięcy egzemplarzy. Ten niskobudżetowy samochód dostępny był dla każdego. W momencie debiutu przed ponad 30 laty, włoski urzędnik potrzebował 9 średnich pensji do sprawienia sobie nowej Pandy. Dziś wystarczy mu zaledwie 6 wynagrodzeń. Sytuacja ma się zdecydowanie gorzej w Polsce, chociaż i tak nie powinniśmy narzekać.
* ZOBACZ WNĘTRZE NOWEJ PANDY * Najnowsze wcielenie ma szansę na jeszcze większy wolumen sprzedaży. Model 2012 ma 365 cm długości, 164 szerokości i 155 wysokości. Dzięki niewielkim wymiarom, idealnie wpisuje się w miejski zatłoczony klimat. Skromne gabaryty nie przeszkodziły w wygospodarowaniu dość sporej przestrzeni wewnątrz pojazdu. Producent zapewnia, że nawet dłuższa podróż z kompletem pasażerów na pokładzie nie będzie przesadnie męcząca.
Trudno nam w to uwierzyć. Zakładamy, że miał na myśli dzieci zajmujące miejsce na tylnej kanapie. Poza zwiększonymi możliwościami przewozowymi Fiat oferuje również opracowane od podstaw jednostki napędowe. Wśród nich znajdą się turbodoładowane silniki dwucylindrowe o mocy 65 i 85 KM. Przy niewielkiej masie auta, mogą "siać spustoszenie" na drodze. Chociaż większość i tak pewnie czeka na usportowioną odmianę, która być może uzyska oznaczenie Abarth.
Według naszych wstępnych ustaleń, cena nowej Pandy w stosunku do obecnej wzrośnie o kilkaset złotych. Taki niestety nastał już trend i trudno temu cokolwiek zaradzić. Jako pierwsi w polskich mediach mieliśmy okazję zadać kilka pytań na temat produkcji najnowszej Pandy Wojciechowi Masalskiemu, dyrektorowi handlowemu Fiat Auto Poland.
WP: Jaką planujecie wielkość produkcji i który kraj będzie dla tego auta głównym rynkiem zbytu?
*Wojciech Masalski: *Podobnie jak to miało miejsce z pierwszą i drugą generacją Pandy, głównym rynkiem zbytu zapewne będą Włochy. Trzeba jednak podkreślić, że Panda to model Fiata rozpoznawalny i sprzedawany na całym świecie. Obecną, drugą generację Pandy, sprzedajemy w wielu zakątkach globu, co ciekawe m.in. w RPA czy Japonii. Samochód jest niezwykle popularny praktycznie w całej Europie. Po polskich drogach jeździ ponad sto tysięcy Pand. Czy nowa Panda będzie tak popularna jak obecna generacja? Liczymy, że tak, a w związku z tym liczymy na podobną wielkość produkcji. Jedno jest pewne, pomimo pewnych powiązań z pierwowzorem, nowa Panda to całkowicie inny produkt. Po międzynarodowej premierze jesienią na targach we Frankfurcie obserwujemy ogromne zainteresowanie tym modelem. Nowa Panda była na okładkach większości pism motoryzacyjnych i pojawia się regularnie w przekazach
medialnych. Wzmożone zainteresowanie modelem obserwujemy już teraz, choć do premiery handlowej zostało jeszcze parę miesięcy.
WP: Czy duże były naciski załogi, aby produkcja odbywała się we włoskich zakładach, zamiast w polskich?
*WM: *Grupa Fiat dysponuje kilkunastoma fabrykami samochodów osobowych na całym świecie. Mamy fabryki m.in. w Brazylii, Turcji, Meksyku, USA i oczywiście tyską fabrykę Fiat Auto Poland. Najwięcej fabryk jest natomiast ulokowanych we Włoszech, co zrozumiałe, Fiat to przecież włoska firma. Stąd zapewne decyzja o ulokowaniu produkcji właśnie w jednej z fabryk na półwyspie apenińskim. Powiem szczerze, że nic mi nie wiadomo na temat nacisków. Jestem natomiast przekonany, że nie było to podstawą podjęcia decyzji.
WP: Czy to posunięcie może wpłynąć na wzrost cen tego modelu w Polsce i czy pojawi się usportowiona wersja, np: Abarth na bazie Pandy?
WM: Nowa Panda zadebiutuje w polskich salonach Fiata na przełomie lutego i marca przyszłego roku. Wtedy też podamy ceny samochodu oraz wszelkie szczegóły dotyczące wyposażenia i dostępnych opcji. Już teraz możemy jednak zdradzić, że Panda zaoferuje Klientom zupełnie nowe rozwiązania technologiczne, do tej pory nieosiągalne w samochodach tego segmentu. Do rozwiązań tych należą takie systemy jak „Low Speed Collision Mitigation", "Blue&Me TomTom 2 LIVE" czy aplikacja „Eco:Drive”. Ten pierwszy przykładowo, to innowacyjny system hamowania, który przy prędkości poniżej 30 km/h monitoruje obszar przed samochodem, kalkulując prędkość oraz możliwość kolizji i automatycznie uruchamia hamulce.
Panda ma w sobie jeszcze kilka niespodzianek, ale nie zdradzajmy teraz wszystkich tajemnic. Jak powiedziałem wcześniej, to całkowicie nowy produkt. Co istotne, myślę, że po raz kolejny, jak przystało na lidera, wyznaczymy nowe kierunki rozwoju produktu w tym konkretnym segmencie. Tak na marginesie, nowa Panda będzie uzupełnieniem naszej oferty produktowej w segmencie. Oferowana będzie równolegle z aktualnie znanym i tak popularnym modelem.
Czas pokaże, czy faktycznie rynek z takim nieukrywanym zachwytem przyjmie następcę miejskiej legendy. W najbliższych dniach przekonamy się o słuszności powyższych wypowiedzi i przedstawimy Wam relację z pierwszych jazd najnowszym dzieckiem koncernu Fiat.
* ZOBACZ WNĘTRZE NOWEJ PANDY * Rozmawiał: Piotr Mokwiński
tb/mw/mw