Trwa ładowanie...

Na dobę przed europejską premierą jeździliśmy nowym motocyklem Harleya

Harley poczuł wiatr w żaglach i przygotował na sezon 2017 kilka nowości. Dwie z nich, które są według nas są godne podkreślenia to nowy silnik Milwaukee-Eight o pojemności 110 cali czyli 1745 ccm i nowa wersja najmniejszego motocykla w rodzinie, czyli model Street Rod. To właśnie taki sprzęt dostaliśmy do wypróbowania na dobę przed europejską premierą.

Na dobę przed europejską premierą jeździliśmy nowym motocyklem HarleyaŹródło: Jakub Tujaka
d47rqdv
d47rqdv

Miłośnikom frędzli i wydechów przyprawiających o utratę słuchu nazwa Street Rod nic nie mówi, a to dlatego, że ten motocykl nie jest dla nich. Powiększenie palety oferowanych motocykli ma za zadanie zwabić do salonów Harleya zupełnie nowych klientów. Swoją drogą warto w tym miejscu wspomnieć, że salony sprzedaży tego producenta mają swój niepowtarzalny klimat. Mieliśmy okazję zobaczyć najnowszy motocykl na stoisku Harleya na targach motocyklowych w Bratysławie, ale dopiero teraz udało nam się nim przejechać.

Pierwsza jazda

Street Rod z wyglądu wpisuje się w obecnie panującą modę na łączenie stylu cafe racer i flat trucker. Motocykl ten bazuje na najmniejszym w ofercie modelu Street, ale ma zmienioną geometrię zawieszenia i poprawiony układ hamulcowy.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Pozycja również znacznie różni się od tej, do jakiej Harley przyzwyczajał nas przez 100 lat istnienia. Kilka minut zajęło mi przywyknięcie do podkulonych nóg, ale po pokonaniu paru zakrętów i chwili jazdy slalomem w celu omijania samochodów, okazało się, że *Street Rod chętnie zmienia kierunek i jest całkiem żwawy. *

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Silnik

W ramie Street Roda zamontowano silnik High Output Revolution X o pojemności 750 ccm. Jednostka ta jest chłodzona cieczą. W porównaniu do Streeta motor OHC 8V 60° V-Twin High Output Revolution X 750 ma prawie 20 proc. więcej mocy i niemal 10 proc wyższy moment obrotowy. Moc maksymalna jest osiągana przy 8750 obr./min., natomiast najwyższy moment obrotowy przy 4000 obr./min.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Pierwsze wrażenie jest takie: początkowo Street Rod wydaje się być grzeczny, a pochylona do przodu pozycja z szeroko rozstawionymi ramionami na prawie prostej kierownicy jest przesadzona. Jednak kiedy podkręcimy silnik powyżej 4 tysięcy obrotów,* 65 Nm* ochoczo wystrzela motocykl do przodu. Przy energicznych zmianach biegówzauważyłem, że brakuje nieco miejsca na rozbudowane motocyklowe buty, ale ci, którzy jeżdżą w butach przypominających tenisówki, nie powinni narzekać.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Przy hamowaniu nie czuć, że motocykl ten waży prawie 240 kilogramów. To zasługa faktu, że Street Rod dostał dwie tarcze hamulcowe na przednim kole. Harley wziął sobie do serca narzekania, że Street miał problemy z hamowaniem i teraz sprzedaje motocykl z dwoma dwutłoczkowymi zaciskami, które współpracują z dwiema 300 mm tarczami i układem ABS.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Oprócz tego, że mamy pozycję zachęcającą do szybkiej jazdy i żwawy silnik, trzecim elementem podpowiadającym kierowcy: „przyspiesz!” jest zawieszenie. Nieco sztywne jak na oczekiwania wobec Harleya, bo trzeba przygotować się na pokonywanie poprzecznych nierówności, jak np. tory tramwajowe, ale z drugiej strony pozwala na dużo więcej zabawy.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Street Rod z zewnątrz

Motocykl Street Rod posiada 17-calowe aluminiowe koła z siedmioma rozdzielającymi się ramionami i nowe opony radialne Michelin Scorcher 21 120/70 R17V z przodu i 160/60 R17V z tyłu. Zwarta i muskularna sylwetka została dopieszczona w stylu Dark Custom Harley-Davidson. Elementami rzucającymi się w oczy są gruby czarny widelec i półki, ozdobione nową owiewką (w kolorze dopasowanym do nadwozia) z czarnym elementem na środku.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Elementem zaburzającym linię przypominającą klasyczny motocykl jest zamocowany do tylnego błotnika plastik służący do podtrzymywania tablicy rejestracyjnej. To po wydechu druga rzecz, którą bym zostawił u sprzedawcy po zakupie tego motocykla. W kwestii bezpieczeństwa, oprócz ABS-u pomagającego na śliskiej nawierzchni mamy jasno świecące kierunkowskazy i tylną lampę LED.
Producent umieścił tyle logotypów na wszystkich elementach pojazdu, że nie sposób zapomnieć, na jakim motocyklu siedzimy.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Jeśli chodzi o obsługę, na kierownicy są tylko niezbędne narzędzia. W odróżnieniu od większych braci Strret Rod ma kierunkowskazy obsługiwane jednym przełącznikiem (w pozostałych są dwa przyciski na lewej i prawej manetce). Na środku pod kierownicą umieszczono stacyjkę, a w pojedynczy zegar wkomponowano wyświetlacz, który może pokazywać przebieg, obroty i godzinę.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Jak na Street Roda reagują ludzie

Wiele osób dziwi się, że Harley robi takie młodzieżowe sprzęty. Właśnie tak jest odbierany Street Rod - jako lżejszy motocykl lepiej przystosowany do jazdy miejskiej. Wygląda stylowo w każdym z trzech kolorów (oliwkowy, szary i czarny). Jak przystało na Harleya, do motocykla tego przygotowano szereg akcesoriów, dzięki którym można nadać swojemu jednośladowi niepowtarzalnego stylu.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka

Podsumowanie i cena

Nic dziwnego, że Harley szuka nowych klientów. Tak postępuje obecnie np. Mercedes i odnosi spore sukcesy. Street Rod to dobry i niedrogi pomysł na przepustkę do świata H-D. Trzeba liczyć się z tym, że każdy, kto wejdzie do jednego z salonów sprzedaży tej marki, prędzej czy później wyjedzie z niego nowym motocyklem. Jeśli na pierwszy ogień pójdzie Street Rod, to mogę się założyć, że później nie będzie chciał jeździć niczym innym.
Aby zostać właścicielem Street Roda trzeba przynieść do salonu Harleya minimum 36 200 złotych.

Jakub Tujaka
Źródło: Jakub Tujaka
d47rqdv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47rqdv
Więcej tematów