Motocyklista Jakub Przygoński zajął piąte miejsce w prologu Rajdu Dos Sertoes, piątej rundy mistrzostw świata FIM w rajdach terenowych. Najszybsi byli ex aequo Portugalczyk Paulo Goncalves oraz Brazylijczyk Nielsen Bueno. Polak stracił do nich pięć sekund.
Prolog odbył się na stadionie Sertoes Arena w Goianii (Brazylia).
- Przejechaliśmy krótką, bo tylko 1,5 kilometrową próbę. Na pewno każda kolejna będzie znacznie bardziej wymagająca, gdyż rajd ten uznawany jest za jeden z najtrudniejszych w kalendarzu mistrzostw świata. Na razie jednak zupełnie tego nie odczuwam. Dzisiejsze ściganie to w zasadzie zabawa w rewelacyjnej atmosferze, którą tworzą tłumy kibiców. Atmosfera jest naprawdę magiczna - powiedział na mecie Przygoński.
W piątek zawodnicy pokonają pierwszy, z zaplanowanych dziesięciu, etapów. Trasa ma 249 kilometrów z odcinkiem specjalnym liczącym 84 kilometry.