Peugeot 206 WRC był do niedawna niepokonany na odcinkach specjalnych. Odnosił sukcesy na trasach Rajdowych Mistrzostw Świata, Europy, a także Polski. Poza doskonałym dopracowaniem konstrukcyjnym, wyróżniał się z tłumu rajdówek agresywną stylistyką, podkreślaną przez słynne już reflektory w kształcie "kocich oczu" oraz wielki wlot powietrza w przednim zderzaku, określany mianem "paszczy rekina". Ku zmartwieniu kibiców, Peugeot 206 w specyfikacji WRC był spotykany jedynie w rajdach najwyższej rangi ze względu na wysoki koszt utrzymania oraz cenę zakupu, wynoszącą setki tysięcy dolarów. Słabnąca kondycja finansowa sportu motorowego sprawiła ponadto, że w wielu krajach - w tym Polsce - kilka lat temu wycofano z rywalizacji auta WRC.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
Fot. Grzegorz Kozera Jednakże istnieje możliwość poprowadzenia Peugeota przypominającego nieco wersję WRC - zarówno wizualnie, jak i pod względem dynamiki. W dodatku za dużo mniejsze pieniądze. Alternatywą jest model 206 specyfikacji Super 1600, gwarantujący masę emocji załodze oraz kibicom. W rajdach zaliczanych do Mistrzostw Świata kategoria Super 1600 miała ułatwiać młodym zawodnikom rozpoczęcie kariery ze względu relatywnie niskie ceny zakupu oraz eksploatacji pojazdu. Z tego powodu jest często nazywana Junior WRC. Niestety w Polsce samochody tej klasy nie należą do popularnych. Budżet potrzebny do startów jest dodatkowo windowany przez konieczność częstego serwisowania auta, wysokie zużycie paliwa oraz wygórowane ceny części zamiennych. Wystarczy wspomnieć, że sama rajdówka może kosztować ponad 100 tysięcy euro. Z tego powodu na polskich OS-ach pojawiało się kilka aut tego typu, a wśród nich dwa Peugeoty Super
- Za kierownicą jednego z nich zasiadał Piotr Adamus pilotowany przez Magdalenę Zacharko.
Fot. Grzegorz Kozera Silnik o stosunkowo niewielkiej pojemności 1.6 litra zapewnia świetną dynamikę. Do osiągnięcia 200 KM oraz niemal 200 Nm przeprowadzono daleko idące modyfikacje jednostki napędowej. Próżno w niej szukać jakiejkolwiek części z seryjnego egzemplarza. Podczas rajdowej jazdy, obroty silnika zazwyczaj oscylują między 6000-9000/min. Niestety osiągi kosztują. Peugeot musi być tankowanym wysokooktanowym paliwem, kosztującym po kilkanaście złotych za litr. Na domiar złego ubywa go z baku w tempie przekraczającym nieraz 45l/100km. Krótko zestopniowana skrzynia biegów oraz niewielka masa samochodu sprawia, że silnik błyskawicznie nabiera obrotów, co zmusza kierowcę do ciągłego operowania lewarkiem zmiany biegów. Zadanie ułatwia sekwencyjna skrzynia biegów z mechanizmem pozwalającym na zmiany przełożeń bez ujęcia gazu. Pedał sprzęgła przydaje się właściwie tylko podczas ruszania z miejsca. Nie jest to łatwe,
gdyż metalowo-ceramiczne sprzęgło o średnicy 184 mm ma minimalny skok oraz wyjątkowo twardy docisk, praktycznie wykluczający możliwość jazdy na "półsprzęgle". Wymiernym rezultatem zastosowania bezkompromisowego układu przeniesienia napędu są osiągi auta, które do "setki" rozpędza się w około 4 sekundy. Skrzynię biegów dobiera się w zależności od charakterystyki tras na danym rajdzie. Gdy ilość długich prostych jest niewielka, montuje się przełożenia podnoszące dynamikę, kosztem prędkości maksymalnej, wynoszącej wówczas 164 km/h. Skrzynia wybierana na szybkie rajdy pozwala osiągnąć 194 km/h.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
Fot. Grzegorz Kozera Nietypowe, jak na rajdowe auto są amortyzatory. Do większości Peugeotów 206 S1600 stosuje się zazwyczaj amortyzatory wyprodukowane przez Peugeot Sport. W przeciwieństwie do wielu rajdowych zawieszeń - nie posiadają regulacji. Właściwą charakterystykę otrzymują w momencie wyprodukowania, a twardość jest dobierana w zależności od oczekiwań zamawiającego, przy czym uwzględnia się jakość nawierzchni, a nawet masę załogi. Wszystko po to, by pojazd był szybszy od konkurencji u ułamek sekundy na każdym pokonanym kilometrze...
Wielu kierowców twierdzi, że o ile podczas rozpędzania rajdówki S1600 dzieje się stosunkowo niewiele, tak na krętych i szybkich partiach można poczuć się niczym w pojeździe WRC. Wysokie przeciążenia pojawiające się podczas pokonywania zakrętów są zasługą szeroko rozstawionych kół. By nie wystawały poza obrys karoserii, z tworzywa sztucznego wykonano poszerzone nadkola. Zespół zabiera ze sobą kilka zapasowych wytłoczek, gdyż przebicie opony oraz dalsza jazda na "kapciu" zazwyczaj kończy się doszczętnym zniszczeniem laminatowego elementu. Imponujące przeciążenia są w stanie zagwarantować również hamulce. Czterotłoczkowe zaciski Brembo z przodu oraz dwutłoczkowe z tyłu wraz z oponami typu slick zatrzymują auto na asfaltowej nawierzchni niemal w miejscu.
Fot. Grzegorz Kozera Wnętrze pojazdu w dużej mierze przypomina model WRC. Samochód został zbudowany w oparciu o wzmocnione nadwozie o pogrubionych spawach. Solidna klatka bezpieczeństwa posiada rury wyprowadzone we wszystkich możliwych kierunkach. Podwykonawca, który wykonywał również elementy do 206 WRC, przygotował elektronikę oraz konsolę środkową z imponującą liczbą przełączników. Lewarek zmiany biegów umieszczony w bezpośrednim sąsiedztwie kierownicy oraz długa dźwignia hydraulicznego hamulca ręcznego również narzuca skojarzenia z autami klasy WRC.
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
W zbliżającym się sezonie kibice nie ujrzą pojazdów klasy WRC na krajowych OS-ach. Pozostaje im życzyć, by ilość Peugeotów Super 1600 była dużo wyższa niż do tej pory. Pomimo braku napędu na cztery koła pojazdy są w stanie pokonywać zakręty efektownymi poślizgami, a dźwięk wysokoobrotowego silnika jest niemniej przejmujący niż jęzory ognia i wystrzały wydobywające się wydechów pojazdów wyposażonych w turbodoładowanie.
tekst: Łukasz Szewczyk
zdjęcia: Grzegorz Kozera