Któż nie chciałby posiadać legendarnego już dzisiaj, Mercedesa SL – prawdziwego majstersztyku stylistycznego, łączącego zalety limuzyny, kabrio i sportowego coupe. Niestety, dla większości (nie tylko w Polsce, ale i na świecie) jego zakup na zawsze pozostanie tylko marzeniem. Aby przybliżyć ludziom to marzenie - w roku 1996 zaproponowano mniejszego i tańszego Mercedesa - model SLK (litera K - z niem. "kurzer" - oznacza: krótszy). Stał się on symbolem sportowych wersji, produkowanych przez koncern Mercedes-Benz.
Zanim zaprezentowano drugą generację SLK - co nastąpiło w roku 2004 - pojazd znalazł 310 000 nabywców. Od roku 2004 do 2008 z salonów wyjechało 185 000 egzemplarzy. Jednakże kilka lat produkcji spowodowało "spowszechnienie” modelu. O ile bowiem SL już w chwili produkcji jest legendą i nie zaginie wśród innowacji motoryzacyjnych, to SLK – jako model "ogólnie dostępny” - podlega tym samym regułom, co wszystkie inne samochody.
Dlatego wiosną 2008 do salonów wjechała kolejna generacja SLK, która ma podbudować mit małego SL. Wprawdzie, jak poinformowali szefowie Mercedesa, zmianie uległo ponad 650 komponentów, ale najważniejsze nowości to: silnik 3500 ccm (wzrost mocy w stosunku do dotychczasowego SLK 350 o 33 KM), zmodernizowana jednostka w SLK 200 kompresor (wzrost mocy o 21 KM) i nowy układ kierowniczy.
Dla większości oglądających samochody bardzo pobieżnie, najważniejsze zmiany dotyczyć będą zapewne sylwetki. W tym zakresie nie ma jednak wielkich innowacji. Możemy jedynie dostrzec: nowy kształt przedniego zderzaka, stylizację tyłu z podkreślającym dynamikę dyfuzorem w zderzaku, przyciemniane klosze tylnych lamp, lusterka zewnętrzne z obudową w której zamontowano kierunkowskazy z diodami LED, nieco zmodernizowany układ przycisków w kokpicie oraz zastosowanie nowej kierownicy.
* ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ * O ile odmienną stylizację oraz zmodernizowane wykończenie wnętrza można dokładnie obejrzeć w salonach dilerskich, to jazda nowym SLK musi wywoływać podwyższenie ciśnienia. Dla mnie była o tyle interesująca, że po raz pierwszy miałem okazję jechać z nową przekładnią kierowniczą i sprawdzić jej zalety na górskich drogach w okolicach Monte Carlo (tymi samymi, którymi wiedzie trasa sławnego rajdu).
Układ sterowania, stosowany już w Mercedesie SL jest konstrukcją całkowicie mechaniczną, a zmianę reakcji kierownica-koła, uzyskano dzięki odpowiednim nacięciom zębów w przekładni.
Przy tradycyjnej jedzie na autostradzie, gdy ruchy koła kierownicy są minimalne (dane konstrukcyjne zakładają skręt o maksimum 15 stopni) - reakcja kół kierowanych jest identyczna, jak w tradycyjnym pojeździe. Jednakże większy obrót kołem kierownicy zmniejsza promień skrętu. W efekcie na krętej szosie obok Monte Carlo, przejazd zawijasami, mającymi po 180 stopni nie wymagał dużego skrętu kołem kierownicy i odrywania od niej rąk.
Jeszcze większą radość u każdego, komu w żyłach zamiast krwi płynie benzyna musi wywołać jazda wersją SLK 55 AMG. Silnik V8 o mocy 360 KM rozpędza małego roadstera ze startu zatrzymanego do 100 km/h w czasie 4,9 sek. Jest to wartość zbliżona do osiągów motocykli, a zważywszy na fakt jazdy z "wiatrem we włosach" - w przeciwieństwie do motocykla, bez kasku i z większą pewnością ochrony podczas wypadku, aż kusiło by wcisnąć gaz. Dodatkowo, moment obrotowy w AMG wynosi 510 Nm, co pozwala przy minimalnym dodaniu gazu, przyspieszać w każdym terenie.
Sportowy styl podkreśla również nowy, 7-biegowy automat, który przy nowym układzie kierowniczym oraz specjalnie zaprojektowanym w pracowni akustycznej układzie wydechowym, zachęcał do jazdy z prędkościami znacznie większymi, niż pozwalają przepisy. Na krętych górskich drogach nie można było jednak rozwinąć dużej prędkości i fakt jej ograniczenia do 250 km/h musimy przyjąć jako pewnik.
* ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ * Jeżeli Mercedes w wersji AMG jest dla kogoś za mało sportowy, można jeszcze dokupić tzw. Performance Package, obejmujący nowe elementy układu hamulcowego, zmienione zawieszenie i parametry silnika. SLK AMG z tym pakietem może osiągać 280 km/h. Zaintrygowany tym wzrostem prędkości, zapytałem szefa działu AMG: - Z jakimi prędkościami może jechać SLK? Otrzymałem odpowiedź, że: "W tym rozmiarze nie ma opon, wytrzymujących takie prędkości”.
Bogusław Korzeniowski