Mercedes Klasy E Kabriolet: słoneczny komfort

Gdy kilka lat temu rozmawiałem z szefem stylistów Mercedesa zapytałem go, co sądzi o unifikacji wyglądu Audi. Zaskakująco nie skrytykował tego, a nawet starał się bronić sensu takiego postępowania. Teraz wiemy dlaczego. Dziś podobna sytuacja ma miejsce w przypadku Mercedesów – szczególnie tych dwudrzwiowych. Zarówno coupe jak i kabriolety Klas C, E i S wyglądają jak przeskalowane wersje tego samego projektu. Nic w tym złego, gdyż wszystkie trzy rozmiary wyglądają bardzo dobrze. Jedynym problemem jest to, że Klasa S, która była pierwsza, straciła na wyjątkowości.

Natomiast we wnętrzu Mercedes Klasy E posiada elementy z mniejszej Klasy C, ale bardziej przypomina "eskę". Na środku umieszczono cztery nawiewy, natomiast za kierownicą i obok niej zlazły się dwa duże (12,3-calowe) ekrany zegarów i systemu multimedialnego. Może nie jest to najbardziej estetyczne rozwiązanie, ale można się szybko do niego przyzwyczaić, a jego ergonomia jest wzorowa.

Sam system multimedialny można obsługiwać na trzy sposoby. Dla tradycjonalistów, których wśród klientów Mercedesa na pewno nie brakuje, pozostawiono pokrętło z przyciskami. Za nim umieszczono znany też z innych modeli touchpad. Trzecia możliwość to wielofunkcyjna kierownica. Do obsługi komputera nie służą jednak tradycyjne przyciski, a pola dotykowe reagujące na przesuwanie po nich palcem.

Jak przystało na markę premium, Mercedes oferuje długą listę materiałów wykończeniowych wnętrza pozwalających zmieniać kolorystykę i styl kabiny w zależności od indywidualnych preferencji. Dodatkowo można dowolnie zmieniać kolor listew świetlnych, a ekran zastępujący zegary posiada 3 różniące się od siebie wersje graficzne.

To cechy wspólne wszystkich wersji Mercedesa Klasy E. Czas zatem przyjrzeć się kabrioletowi. Jest to model czteromiejscowy nie tylko z nazwy. Znacząco urósł w stosunku do poprzednika i mierzy teraz 4826 mm długości, 1860 mm szerokości i 1428 mm wysokości. Większość dodatkowego miejsca trafiło do drugiego rzędu siedzeń, dzięki czemu z tyłu mogą w miarę wygodnie podróżować również dorośli pasażerowie. Jedynym mankamentem są zbyt pionowo poprowadzone oparcia. Inżynierom Mercedesa udało się też wygospodarować bagażnik mieszczący 310 l przy otwartym dachu i 385 l przy zamkniętym.

Sam miękki dach jest jednym z najważniejszych i najbardziej imponujących elementów kabrioletu Klasy E. Otwiera się on i zamyka w 20 s i jest to możliwe przy prędkościach do 50 km/h. Choć cały sens kabrioletu polega na podróżowaniu z otwartym dachem, to Mercedes robi największe wrażenie po jego zamknięciu. Warstwowa konstrukcja powoduje, że we wnętrzu robi się bardzo cicho, aż trudno uwierzyć, że nie izoluje nas gruba blacha z wieloma materiałami wygłuszającymi. Takiego komfortu akustycznego może Klasie E Kabriolet pozazdrościć wiele modeli z zamkniętym dachem.

Nie zapomniano oczywiście też o przyjemności z jazdy, gdy chcemy się delektować słońcem i przestrzenią nad głową. Przede wszystkim za tylnymi siedzeniami umieszczono wysuwany elektrycznie windshot, który uzupełnia wysuwany element aerodynamiczny na górze przedniej szyby. W efekcie pasażerowie są całkiem skutecznie chronieni przed wiatrem. Na tym nie koniec. Mercedes oczywiście oferuje też swój system Airscarf, czyli trzystopniowy nawiew ciepłego powietrza na karki osób siedzących na przednich fotelach.

Kabriolety są głównie stworzone do spokojnej i relaksującej jazdy. W tym pomaga opcjonalne zawieszenie pneumatyczne, które skutecznie tłumi nierówności. Ma ono jednak też sporą zaletę przy bardziej dynamicznej jeździe po krętych górskich drogach. Znacząco ogranicza przechyły nadwozia, przez co w tym samym czasie dostajemy zalety podróżowania ze sztywno zestrojonym zawieszeniem. Prowadzenie Klasy E Kabriolet poprawia również zaskakująco sztywna konstrukcja, która nie daje odczuć, że jedziemy samochodem z otwartym dachem. Jedynym problemem, którego już się nie udało całkowicie pokonać jest odczuwalna spora masa. W zależności od wersji średni kabriolet Mercedesa waży od 1755 do 1975 kg.

Mercedes Klasy E Kabriolet oferowany będzie z pięcioma jednostkami napędowymi – trzema benzynowymi (184, 245 i 333 KM) oraz dwoma dieslami (194 i 258 KM). Wszystkie standardowo współpracują z 9-biegową automatyczną skrzynią biegów, a najmocniejszy silnik wysokoprężny i 333-konny benzyniak dodatkowo mają napęd na cztery koła.

Z powodu charakteru kabrioletu podstawowy silnik benzynowy dla wielu osób będzie wystarczającą propozycją. Zapewnia on przyspieszenie do 100 km/h w 8,1 s. W przypadku modelu z otwieranym dachem dużo lepszym pomysłem jest dopłacić do pneumatycznego zawieszenia czy nawet foteli z bardzo dobrym masażem. Oczywiście nie jest przy tym niespodzianką, że póki co topowa odmiana E 400 4MATIC zapewnia znacznie lepsze osiągi i jeśli ktoś nie chce iść na kompromis, to na pewno się nie zawiedzie. 3-litrowy silnik V6 w trybie sportowym zapewnia przyjemne (choć nie nachalne!) wrażenia akustyczne, a do tego przyspieszenie do 100 km/h w 5,5 s. Wspomniane zawieszenie i sztywność nadwozia zachęcają w tym przypadku, aby zaprząc do pracy wszystkie 333 konie mechaniczne.

Na koniec warto wspomnieć o rozwiązaniu, które już oferowane jest w pozostałych wersjach Mercedesa Klasy E, czyli systemem częściowo autonomicznej jazdy. Jego możliwości są zbliżone do tego, co oferuje Tesla. Po włączeniu tempomatu samochód będzie jechał z zadaną prędkością, w razie potrzeby zwolni, ale też sam będzie utrzymywał się na pasie ruchu, a po włączeniu kierunkowskazu, bez udziału kierowcy, zmieni pas. System działa skutecznie, choć wymaga ciągłej kontroli ze strony kierowcy (po pewnym czasie upominając, jeśli nie trzymamy przynajmniej jednej ręki na kierownicy). Jest to wygodny i robiący wrażenie dodatek, który przede wszystkim pozwala zajrzeć w przyszłość i udowadnia, że autonomiczne samochody nie są tak odległe.

Podstawową wersję Mercedesa Klasy E Kabriolet wyceniono na 230 400 zł, czyli o 27 tys. zł więcej od Coupe. To spora różnica, ale wielbiciele jazdy z otwartym dachem na pewno się nie zawiodą. Tym bardziej, że po jego zamknięciu w kabinie robi się zupełnie jak w modelu ze sztywnym dachem. Mercedes zrobił to, z czego słynie od lat, czyli przede wszystkim stworzył bardzo komfortowy samochód, który do tego zaskakująco dobrze się prowadzi, jak na kabriolet.