Trwa ładowanie...
mechanik
07-05-2012 16:24

Mechanik klasy premium – naprawia i informuje

Mechanik klasy premium – naprawia i informujeŹródło: Thinkstock
d1fyoc7
d1fyoc7

Co najbardziej irytuje polskich kierowców podczas wizyty w serwisie motoryzacyjnym? Okazuje się, że nie cena, czy czas naprawy, ale brak rzetelnej informacji o tym, co zostanie naprawione. Tak zagłosowało najwięcej uczestników ankiety przeprowadzonej przez Premium Serwis.

Po czym poznać dobry serwis motoryzacyjny? Po kolorowym budynku? Dobrze ubranych mechanikach? A może po „wypasionej”, czyli wysokiej, cenie usług?
– Moim zdaniem po obsłudze trudnej reklamacji. Dopiero wtedy okazuje się, jak serwis naprawdę podchodzi do klienta – odpowiada Tomasz Pełczyński, specjalista Premium Serwis. – Firma, w której pracuję, będzie walczyć co najmniej z kilkoma mitami, które pokutują na polskim rynku motoryzacyjnym, m.in.: że bardzo trudno jest znaleźć warsztat, który naprawi nam nietypową usterkę, że tylko stacje ASO są w stanie zapewnić naprawę dobrej jakości, że tylko części markowe, z logo producenta samochodu zapewniają bezawaryjne użytkowanie.
W rzeczywistości części dobrych producentów, które spełniają normę unijną GVO, zapewniają taką samą jakość, a czasem wręcz identyczną, gdyż od tzw. „oryginałów” różni je jedynie umieszczone na nich w trakcie produkcji logo.

Dobry serwis to również taki, w którym możemy dowiedzieć się za co właściwie płacimy. Okazuje się, że polskim kierowcom bardzo brakuje takiej rzetelnej informacji od mechaników. W ankiecie przeprowadzonej przez Premium Serwis, na pytanie „Jaki jest Twoim zdaniem największy mankament polskich serwisów motoryzacyjnych” aż 37 proc. osób wybrało odpowiedź „Rzetelne przekazywanie informacji o naprawie”. Dopiero potem respondenci wybierali odpowiedź „Cena napraw” – 24 proc., „Kultura obsługi” – 18 proc., „Czas napraw” – 12 proc. i wreszcie „Czas oczekiwania na naprawę” – 9 proc. respondentów.

- Te wyniki pokazują, że polscy kierowcy nie mają stuprocentowego zaufania do serwisów motoryzacyjnych, które nie informują ich, co dokładnie składa się na końcową cenę naprawy. Dlatego przekazywanie informacji było jednym z ważnych celów, jaki postawiliśmy sobie podczas tworzenia naszej usługi – mówi Tomasz Pełczyński.

tb/

d1fyoc7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1fyoc7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj