Trwa ładowanie...

Małysz przeżył w Dubaju piekło

Małysz przeżył w Dubaju piekłoŹródło: RMF Caroline Team
d39vxfq
d39vxfq

Z góry przypieka nie zasłonięte nawet najmniejszym obłoczkiem słońce. Ponieważ wszystko dzieje się na pustyni, o skrawku cienia można tylko pomarzyć. Dodatkowo do butów wsypuje się gorący niczym rozżarzone węgle piasek. Podczas treningów w Dubaju Adam Małysz (34 l.) przeżył prawdziwe piekło.

- To dobre określenie na te warunki. W ciągu dnia temperatury przekraczały 50 stopni. Piasek nagrzewał się do około 70 stopni. Można było kopać metr w głąb i jeszcze parzył, taki był gorący. A woda w basenie przy hotelu miała 36, więc nawet tam ciężko było się schłodzić - opowiada Faktowi kierowca.

Mimo trudnych do zniesienia okoliczności były skoczek narciarski był bardzo zadowolony z pierwszego w życiu kursu jazdy po pustyni. Zajęcia prowadził miejscowy instruktor z 30-letnim doświadczeniem.

- Nauczyłem się wielu rzeczy. To, co tam ćwiczyliśmy, jest nie do powtórzenia gdzieś indziej. Kiedy zobaczyłem wydmy, oniemiałem. Nie przypuszczałem, że samochodem da się wjechać tak wysoko. Dwa razy stanąłem, bo nie wiedziałem, co robić i zakopałem się. Jednocześnie podpowiadali mi instruktor, mój pilot Rafał Marton i szef naszego zespołu Albert Gryszczuk. Nie wiedziałem, kogo słuchać... - śmieje się Małysz.

d39vxfq

- Na początku pilnowaliśmy, żeby Adam nie zrobił sobie krzywdy. Później poczuł się na tyle pewnie, że trzeba było go powstrzymywać przed szaleństwami - zdradza Gryszczuk. - Jazda w takich warunkach to kwestia doświadczenia. Ja dużo jeździłem po śniegu.

Wydawało mi się, że pustynia to trochę podobne warunki. Kiedy koledzy pozwolili mi na skorzystanie z intuicji, poczułem się swobodniej - wyjaśnia Małysz, który po kilku dniach treningowych jazd w Dubaju przeniósł się już na poligon w Drawsku Pomorskim.

Polecamy na Fakt.pl:
Popek wygra flaszkę

d39vxfq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39vxfq
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj