Ma 15 lat i jest fabrycznie nowy. Kosztuje krocie
Nissan 350Z wolno się starzeje i nadal wygląda atrakcyjnie, mimo iż ostatnie egzemplarze japońskiego samochodu wyjechały z fabryki w 2009 r. Teraz pojawiła się szansa, by kupić praktycznie nowy egzemplarz. I to nie byle jaki.
Nissan 350Z pojawił się na rynku w 2002 roku, ale historia jego rodziny sięga lat 70. Serię sportowych modeli spod znaku "Z" zapoczątkował Datsun 240Z – ten model miał zmienić postrzeganie auta sportowego z Japonii. Zamiast nudy, odważna stylizacja nawiązująca do brytyjskich aut sportowych. Model 350Z nie był już taką rewolucją, ale nawet po 15 latach od premiery, wciąż wzbudza zainteresowanie na ulicy i daje sporo radości z jazdy – nie dzieli go wielka przepaść w porównaniu z obecnym modelem 370Z. Szybkie przejrzenie motoryzacyjnych portali ogłoszeniowych może jednak zniechęcić nas do zainteresowania tym modelem, obecnie trudno znaleźć egzemplarz w dobrym stanie. Mamy rozwiązanie tego problemu.
W Teksasie wystawiono srebrnego Nissana 350Z z 2002 roku o numerze seryjnym 000001 i przebiegu wynoszącym zaledwie 278 km. Don Davis Nissan sprzedaje wyjątkowe 350Z za 48 500 dolarów (równowartość 173 tys. zł). Standardowo sportowy Nissan z tego samego roku kosztuje na polskim rynku ok. 40 tys. zł.
Samochód, jak można się spodziewać, jest w idealnym stanie. To nowy egzemplarz. Wyposażono go w jednostkę V6 o pojemności 3,5 litra (287 KM) i 6-biegową, manualną skrzynię. Przyspieszenie do 100 km/h trwa poniżej 6 sekund, a dźwięk silnika obudzi wszystkich sąsiadów z osiedla. Wyposażenie jest kompletne: nagłośnienie Bose, dyferencjał o ograniczonym poślizgu, aluminiowe pedały, skórzana tapicerka, nawigacja, hamulce Brembo i opcjonalny tylny spojler. Pomimo skromnego przebiegu, auto zmieniało już kilkakrotnie właścicieli.