Trwa ładowanie...

Kuchar: wstyd, że mamy takiego senatora

Kuchar: wstyd, że mamy takiego senatoraŹródło: FOTON/NEWSPIX.PL/newspix.pl
d2bo85l
d2bo85l

Tomasz Kuchar (na zdj.) wraz z Danielem Dymurskim jako załoga szpiegowska pomagali Robertowi Kubicy i Maciejowi Szczepaniakowi podczas Rajdu Monte Carlo. Kuchar, jeden z najbardziej doświadczonych polskich kierowców rajdowych opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską o kulisach swojej pracy na trasie jednego z najtrudniejszych rajdów w kalendarzu WRC oraz nie pozostawia suchej nitki na senatorze Aleksandrze Pocieju, który swoim skandalicznym wpisem na blogu na temat Kubicy wywołał oburzenie i protesty nie tylko w Internecie.

WP.PL: Rajd Monte Carlo słynie szczególnie ze zmiennych i zdradliwych warunków. Jako załoga szpiegowska miał pan razem z Danielem Dymurskim wiele pracy. Jak układała się współpraca z Robertem Kubicą i Maciejem Szczepaniakiem?

Tomasz Kuchar: Robert musiałby się wypowiedzieć, ale z mojej perspektywy był to bardzo udany rajd. Naszym głównym zadaniem były poprawki nawigacyjne oraz naniesienie ewentualnych zmian, bo załoga zapoznaje się z trasą odcinka specjalnego trzy-cztery dni wcześniej. Od tego czasu wszystko może się zmienić. My, jako załoga szpiegowska, widząc jak wygląda trasa mamy również swoje sugestie jeśli chodzi o dobór opon, ale tylko na tych odcinkach, które uda nam się przejechać.

Wprawdzie Robert nie osiągnął mety, ale można to rozpatrywać na kilka różnych sposobów. Wielu ludziom żal, bo jechał po fantastyczny wynik, wręcz stać go było na podium w jednym z najtrudniejszych rajdów. Z perspektywy Roberta i zespołu najważniejsze jest, że nie udało się osiągnąć mety. Stracił bardzo cenne kilometry, które na ostatnich odcinkach dnia drugiego i całego dnia trzeciego. To według mnie jest największa szkoda odpadnięcia Roberta. Ale i tak Robert oraz cały zespół wyjechali z Monte Carlo jako team, który sprawił gigantyczną sensację. Cały zespół wykonał fantastyczną robotę.

- Kubica sprawił sporą sensację, wygrywając pierwsze dwa odcinki specjalne. Pierwszy dzień zakończył na rewelacyjnym trzecim miejscu. Jaka była reakcja parku serwisowego na wyniki Kubicy?

Trzeba zacząć od tego, że musimy pamiętać o tym, że Robert jest sportowcem światowego formatu. On jest rozpoznawalny na całym świecie, to nie jest tylko nasz lokalny bohater. Jest globalną gwiazdą. Zanim razem z Maćkiem przejechali dwa odcinki to w parku serwisowym już panowało wielkie poruszenie, że Robert rzeczywiście startuje w WRC. Kiedy przyszły wyniki pierwszych dwóch odcinków, wszystkim opadły szczęki. Ludzie nie dowierzali, widząc czasy pierwszego odcinka, ale Robert szybko rozwiał ich wątpliwości wygrywając także drugi.

d2bo85l

- Uważa pan, że w dalszej części sezonu Kubicę będzie stać na wygranie rajdu? Szczególnie groźny powinien być w asfaltowych rundach.

Absolutnie. Robert jest genialnym kierowcą, ma niesamowity dar do prowadzenia samochodów. Świetnie czuje przyczepność, opony i tylko kwestią czasu jest, kiedy będzie dysponował lepszym opisem, który doda mu więcej pewności siebie i zdobędzie większe doświadczenie. Warto podkreślić, że Rajd Korsyki czy Rajd Niemiec Robert będzie jechał po raz drugi, co jest nieocenioną pomocą. Posiadanie notatek z poprzednich lat jest wielkim atutem. W tych rajdach Robert będzie bardzo groźny. Moim zdaniem będzie wręcz faworytem do zwycięstwa. W miarę upływu czasu będzie się stawał faworytem także w rajdach szutrowych.

- Kiedy znów zobaczymy pana i Daniela Dymurskiego jako załogę szpiegowską Kubicy i Szczepaniaka?

Z pomocy załóg szpiegowskich można korzystać tylko w rajdach asfaltowych. Najbliższa robota dla mnie będzie dopiero na Rajdzie Niemiec. Cały czas jestem w kontakcie z Robertem, jeśli będzie potrzebował jakiejkolwiek pomocy to jestem do dyspozycji. Dobrze się składa, że rajdy asfaltowe WRC nie nakładają się na rundy mistrzostw Polski, w których startuję.

- Ostatnio w Internecie pojawił się skandaliczny wpis senatora Aleksandra Pocieja, który w brutalny sposób, przy braku elementarnej wiedzy na temat rajdów atakuje Kubicę (czytaj więcej)
. Skąd ta nienawiść wobec kierowcy, który poza granicami naszego kraju jest doceniany i obsypywany nagrodami?

Tekst pana Pocieja jest skandaliczny. Czytałem go z niedowierzaniem. Jest mi wstyd, że mamy takiego senatora. To niesłychane, że ten człowiek śmie w ogóle wypowiadać się w taki sposób na temat sportu, o którym nie ma żadnego pojęcia. Ja nie wiem, czy ta osoba jest opiniotwórcza, ale na pewno nie powinna taką być. Jestem zszokowanym tym artykułem. Chciałbym go zapytać, co on w życiu osiągnął i zestawić jego osiągnięcia z osiągnięciami Kubicy.

d2bo85l

Jesteśmy narodem, który szuka sensacji. Oczywiście satysfakcja jest tym większa im komuś bardziej powinie się noga. Nie słyszałem żadnej pochlebnej opinii, kiedy wróciłem z Monte Carlo do Polski. Że Robert był rewelacją tego rajdu, wygrał dwa odcinki, jako pierwszy Polak zwyciężył odcinek specjalny WRC... Od tego czasu zadzwoniło do mnie około 30 dziennikarzy ws. Rajdu Monte Carlo. Jest pan chyba dopiero trzecim, który pyta jakie wrażenie wywarł Robert swoją jazdą i zwraca uwagę, że za granicą nim się zachwycają. Większość dziennikarzy niestety interesował tylko wypadek.

_ Rozmawiał Maciej Rowiński, Wirtualna Polska. _

d2bo85l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2bo85l
Więcej tematów