Kubica: nie dokończymy rajdu
Robert Kubica wypadł z trasy sobotniego dziewiątego odcinka specjalnego podczas Rajdu Portugalii, ugrzązł w błocie a w jego Fordzie Fiesta WRC nastąpiła awaria rozrusznika. Dzień wcześniej Polak uderzył z kolei w drzewo. - Nie dokończymy rajdu - powiedział Kubica dziennikarzowi "Przeglądu Sportowego".
Kubica stwierdził, że w sobotę starał się jechać bardzo ostrożnie i spokojnie. Robił co mógł, ale i tak wypadł z trasy, co było spowodowane jego błędem. - Nie dosłyszałem Maćka (pilota Macieja Szczepaniaka - przyp. WP) i myślałem, że wchodzę w piątkowy zakręt przez szczyt, tymczasem w opisie był to zakręt trójkowy - powiedział zatroskany kierowca.
Kubica dodał także, że na trasie pojawiły się problemy z samochodem, prawdopodobnie szwankował układ kierowniczy, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia błędów, jakie podczas OS-u popełnił były kierowca Formuły 1.
Po piątkowym wypadku Kubica i Szczepaniak wrócili na trasę, po sobotnim incydencie została podjęta decyzja o tym, że polska ekipa nie dokończy Rajdu Portugalii.
- Ostatnie miesiące są dla mnie trudne, choć nie jest to najtrudniejszy okres w moim życiu. Jednak popełniam dużo błędów, dużo pomyłek. Wczorajsza była taką wpadką przy pracy, ale dziś nie dosłyszałem komendy. To nie powinno się zdarzyć - szczerze przyznał Kubica podczas rozmowy z Cezarym Gutowskim.