Robert Kubica powiedział, że musi zaakceptować decyzję lekarzy FIA, którzy nie dopuścili Polaka do wyścigu o GP USA. O tej decyzji z polskim kierowcą rozmawiała Rzeczpospolita.
Czy decyzja lekarzy pana zaskoczyła i czy pan się z nią zgadza?
A mam jakiś inny wybór? Muszę ją zaakceptować. Kontrolę przeszedłem bez problemu, ale miało to znaczenie drugorzędne. Decyzja lekarzy jest podyktowana tym, że zbyt mało czasu upłynęło od wypadku. Gdyby coś się stało w Indianapolis, to oni mieliby problemy. Nie wystartuję w wyścigu z powodu ryzyka kolejnego wypadku.
*Co ze startem w Grand Prix Francji za dwa tygodnie? *
Mam nadzieję, że czas pozostały do wyścigu w Magny Cours wystarczy lekarzom do zmiany zdania.
Zostaje pan na weekend w Indianapolis?
Nie, wracam do domu.
Jak się pan czuje kilka dni po wypadku?
Bardzo dobrze. Cieszę się, że nic mi się nie stało. Jestem w stu procentach sprawny - czuję się jak nowy, a może nawet lepiej. Ostrzegano mnie, że może na drugi dzień po wypadku zacznę odczuwać ból, ale nic takiego nie miało miejsca. Obudziłem się w świetnej formie.