Robert Kubica miał najlepszy czas pierwszego dnia testów na torze Sepang w Malezji, gdzie 8 kwietnia odbędzie się drugie w tym sezonie Grand Prix. Polak był szybszy od zwycięzcy z Australii Kimi Raikkonena, a na dodatek przejechał najwięcej okrążeń.
Kubica jeździł na torze Sepang z nieco zmodyfikowaną skrzynią biegów, bo właśnie to urządzenie nawaliło w samochodzie Polaka podczas GP w Melbourne. 22-letni kierowca musiał wycofać się na 36. okrążeniu, kiedy jechał na doskonałej czwartej pozycji. - Przeciekły uszczelki w układzie hydraulicznym. W ciągu jednej milisekundy ciśnienie wzrosło w nim do poziomu 200 barów. Tak olbrzymich napięć nie spotyka się w tych systemach - wyjaśnił ostatnio dyrektor techniczny zespołu Willy Rampf.
- Ferrari ma bolid z innej planety. Musimy być realistami, z nimi nie powalczymy - stwierdził jednak Kubica. - Jak zajmę w Malezji piąte miejsce, to będę szczęśliwy - dodał Polak.