Krytyka Schumacher jest całkowicie idiotyczna! - uważa menadżer siedmiokrotnego mistrza świata, Willi Weber. "Schumii" znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak media ujawniły że miał duży wpływ na decyzję o założeniu deszczowych opon w bolidzie Kimiego Raikkonena podczas GP Malezji.
Ta decyzja całkowicie pozbawiła Fina szans na dobry wynik w Kuala Lumpur, była bowiem przedwczesna. Niemieckie i włoskie media podały, że Michael Schumacher, pełniący funkcję doradcy w zespole Ferrari, miał duży wpływ na jej podjęcie. - To idiotyczne! - oburza się Weber.
- Krytyka skierowana w stronę Michaela jest całkowicie idiotyczna. Jego kontrakt z Ferrari wygasa z końcem roku i nie wiem, czy zostanie przedłużony - powiedział menadżer w wywiadzie dla _ la Gazzetta dello Sport _.
- Ten atak nie ma najmniejszego sensu. Decyzja w boksie Ferrari została podjęta przez cały zespół - twierdzi Weber.
- Możliwe, że kontrakt z Ferrari nie zostanie przedłużony. W połowie roku odbędzie się spotkanie w tej sprawie, musimy poczekać. Jeśli umowa nie zostanie przedłużona, z pewnością GP Malezji nie będzie tego powodem. Michael może dzielić się z zespołem swoimi uwagami, jednak nie jest jego szefem ani menadżerem - powiedział Willy Weber.
Szef ekipy z Maranello, Stefano Domenicali, odmówił komentarza w tej sprawie.
_ RAF _