Kościuszko: Kubica zszokował świat
Robert Kubica nie zrealizował swojego celu na Rajd Monte Carlo, jakim było dojechanie do mety, ale to co pokazał do momentu wypadnięcia z trasy musiało zrobić wrażenie na czołówce WRC. - Robert zszokował świat - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Michał Kościuszko, 10. kierowca Rajdu Monte Carlo w ubiegłym sezonie.
Do pechowego zdarzenia doszło na dziewiątym odcinku specjalnym. W bardzo zdradliwym miejscu Fiesta WRC wpadła poślizg, uderzyła w mostek i wpadła do rowu. Zdarzenie, jakich podczas zmagań w Monte Carlo mnóstwo, ale pechowo dla polskiej załogi samochód Kubicy stoczył się do rowu, z którego nie dało się go wypchnąć z powrotem na trasę.
Do tego momentu Kubica imponował, jadąc tempem mistrza świata Sebastiena Ogiera. Na samym początku wygrał dwa OS-y, wprawiając w osłupienie świat rajdów.
- Jestem pod wrażeniem występu Roberta Kubicy, który swoją znakomitą postawą zszokował cały świat. Nie przypominam sobie takiego debiutu w WRC. Sam wiem, jak trudny to rajd, ponieważ dwukrotnie w nim startowałem. Dwa pierwsze OS-y, które Polak wygrał, były w jego wykonaniu idealne. Na trzecim, mimo źle dobranych opon, utrzymywał świetne tempo. 3-4 miejsce w klasyfikacji generalnej, które zajmował przed wypadnięciem z trasy to rewelacyjny wynik - skomentował Michał Kościuszko.
Kolejną rundą WRC będzie Rajd Szwecji (5-8 luty). Robert Kubica niedługo rozpocznie przygotowania do swojego pierwszego rajdu na śniegu.