Koniec taniego paliwa ze wschodu? Ministerstwo przygotowuje nowe przepisy

Paliwo na Białorusi jest dwukrotnie tańsze niż w Polsce. W przypadku samochodów ciężarowych oznacza to nawet 4 tys. zł mniej na jednym tankowaniu. Niedługo jednak ten sposób na oszczędności ma zniknąć. Ministerstwo Finansów chce wprowadzić limit.

Tankowanie do pełna przed wjazdem do Polski pozwala na spore oszczędności
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER
Szymon Jasina
oprac.  Szymon Jasina

Każdy kierowca tira lub autobusu, który jeździ za naszą wschodnią granicę, robi tak samo – tankuje do pełna przed powrotem do Polski. Co więcej, zdarza się, że firmy autokarowe posiadają „kursy widmo”, na które nie sprzedają biletów, a jedynym powodem opuszczenia kraju jest kupno tańszego oleju napędowego. Polscy kierowcy chętnie odwiedzają stacje paliw na Białorusi, ale sporo zaoszczędzić można też tankując w Obwodzie Kaliningradzkim lub na Ukrainie.

Dziś nie ma limitu na ilość wwożonego w baku paliwa. Niedługo jednak sytuacja może się zmienić. Bez dodatkowych opłat będzie można przywieźć do Polski do 200 l paliwa (w standardowym dla danego pojazdu zbiorniku) – tak zakłada projekt nowych przepisów przygotowywanych przez Ministerstwo Finansów. Od pozostałej ilości będzie trzeba zapłacić cło i akcyzę. Aktualnie tej pierwszej daniny nie trzeba w ogóle uiszczać, a dla drugiej limit wynosi 600 l.

Nowe prawo Ministerstwo Finansów tłumaczy tym, że często przywiezione w baku paliwo jest później nielegalnie sprzedawane w naszym kraju. Jednak trzeba pamiętać, że jeśli mowa o przewoźnikach, to na ogół oni sami wykorzystują tańszy olej napędowy, więc zmiana przepisów będzie dla nich oznaczała spory wzrost kosztów. Przepisy nie obejmą tzw. "mrówek", czyli osób, które specjalnie kupują samochody z jak największymi zbiornikami paliwa i kursującymi za granicę nawet kilka razy dziennie.

"Mrówki" tankują do pełna tylko po to, żeby później nielegalnie odsprzedać paliwo w Polsce. Jednak zbiorniki w autach osobowych (nawet te największe) mieszczą mniej niż połowę proponowanego limitu. Oznacza to, że nowe przepisy w znacznym stopniu uderzą w firmy transportowe, a nie spełnią zakładanego celu – ograniczenia nielegalnej sprzedaży paliwa.

Ministerstwo tłumaczy przy tym, że nowe przepisy mają wyeliminować nieuczciwą konkurencję w transporcie. Ważniejsze jednak są liczby. Prawo ma wejść w życie 1 czerwca 2018 r. i od tego czasu ma przynosić wpływy do budżetu na poziomie 220-490 mln zł rocznie.

Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀