Kierowca radiowozu śmiertelnie potrącił psa i odjechał z miejsca zdarzenia
Do wypadku doszło 1 października 2019 roku na ulicy Rzgowskiej w Łodzi. Według relacji świadków, kierowca radiowozu potrącił czworonoga, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia, gubiąc przy okazji przednią tablicę rejestracyjną.
Funkcjonariusze wezwani na miejsce wypadku szybko ustalili, że za kierownicą radiowozu siedział pracownik cywilny KMP w Łodzi, który odbywał przejazd techniczny. Policja prowadzi teraz w jego sprawie postępowanie wyjaśniające. Sprawca odpowie prawdopodobnie za nieudzielenie pomocy rannemu zwierzęciu, które zdechło kilka minut po wypadku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Okolicznością łagodzącą w sprawie będą z pewnością zeznania właścicielki czworonoga, która przyznała, że kilka godzin wcześniej jej pies uciekł i biegał po okolicy bez dozoru. Kobieta także zostanie pociągnięta do odpowiedzialności jako współwinna wypadku.
Na chwilę obecną trudno stwierdzić, czy istniały jakiekolwiek szanse, by uratować poważnie ranne zwierzę. Nie zmienia to jednak faktu, że kierowca radiowozu, który nie zatrzymał się w celu udzielenia pomocy, zachował się zdecydowanie niewłaściwie.