Kamera, która sprawdzi spaliny samochodu
Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do fotoradarów, które sprawdzają prędkość jadących samochodów. W Polsce mają się również pojawić urządzenia fotografujące kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. Jednak naukowcy z Hiszpanii poszli krok dalej i stworzyli kamerę, która analizuje skład spalin i uwiecznia na zdjęciach samochody, które nie spełniają norm.
Samochody dopuszczone do ruchu, które pozytywnie przeszły kontrolę stanu technicznego, powinny spełniać normy emisji spalin. Wiadomo jednak, że często diagności przymykają na to oko i po drogach poruszają się samochody, które nie powinny się tam znaleźć. Policja bardzo rzadko decyduje się na sprawdzenie składu spalin w zatrzymanym samochodzie, a to oznacza, że łamiący przepisy pozostają bezkarni. Chcą to zmienić naukowcy z Uniwersytetu Carlosa III z Madrytu, którzy opracowali kamerę sprawdzającą skład spalin przejeżdżających samochodów. Działa ona na podobnej zasadzie jak fotoradar - gdy wykryje, że dany pojazd nie spełnia norm, zrobi mu zdjęcie.
Urządzenie posiada kamerę multispektralną, która dzięki zastosowaniu zestawu filtrów sprawdza różne pasma światła, w których można rozpoznać trujące gazy. Na podstawie tej informacji dokonywana jest analiza spalin samochodu. Co najważniejsze, kontrola przeprowadzana jest w czasie rzeczywistym i sprawdzane są wszystkie przejeżdżające pojazdy na kilku pasach ruchu na raz.
Nowy rodzaj kamery może z łatwością wyłapywać pojazdy, które najbardziej zatruwają powietrze. Takie szybkie badanie może być podstawą do dokładnego skontrolowania konkretnego samochodu, a w razie potrzeby, cofnięcia dopuszczenia do ruchu. Oprócz tego nowe urządzenia mogą mieć szersze zastosowanie. Mogą one posłużyć do badania jakości powietrza w konkretnych miejscach i regulowania ruchu zgodnie z potrzebą - np. zmniejszenia dopuszczalnej prędkości, albo pozwolenia wjazdu jedynie samochodom hybrydowym i elektrycznym.
W Europie, która mocno promuje ekologiczną motoryzację, urządzenia do masowego badania spalin mogą bardzo szybko się przyjąć. Będzie to szczególnie problem dla mieszkańców takich krajów jak Polska, gdzie średni wiek samochodu jest bardzo wysoki, a co za tym idzie, wiele z poruszających się po polskich drogach aut nie spełnia wymaganych norm spalin. Oprócz tego, coraz więcej miast w Europie wprowadza ograniczenia ruchu w swoich centrach, gdzie bez dodatkowych opłat wjeżdżać mogą jedynie samochody hybrydowe i elektryczne. W stronę podobnych rozwiązań skłaniają się też Polskie miasta.
sj, moto.wp.pl