Jeśli zapytalibyśmy przeciętnego kierowcę, jak wyobraża sobie niebezpieczną drogę, jednym tchem wymieni on górskie, kręte i wąskie jezdnie, niewyposażone w pobocza drogi krajowe, czy miejskie ulice z zatartymi przejściami dla pieszych. Ogromnym niebezpieczeństwem może być jednak również poruszanie się autostradą lub drogą szybkiego ruchu, jeśli panuje mgła. Boleśnie przekonali się o tym Rosjanie zarejestrowani na powyższym filmie.
Jazda we mgle to trudna sztuka. Takie warunki sprawiają, że kierowcy trudniej ocenić odległość, prędkość innych pojazdów oraz to, czy znajdują się w ruchu, czy stoją. Przede wszystkim trzeba postawić sobie za cel zachowanie rozsądnej prędkości. Sytuacja nie jest prosta, jeśli gęsta mgła zaskoczy nas na autostradzie lub drodze szybkiego ruchu. Gdy nagle wjeżdżamy w strefę nią objętą, naturalnym odruchem jest natychmiastowe zwolnienie. Tu jednak pojawia się obawa, że z tyłu mogą wpaść na nas rozpędzeni kierowcy, którzy nie zwolnią aż tak bardzo. Wielu kierowców decyduje się więc na jazdę z prędkością znacznie wyższą niż bezpieczna. Tak łatwo może dojść do karambolu.
Jak zachować się w takiej sytuacji? Przede wszystkim, jeśli zbliżamy się do strefy gęstej mgły, należy zwolnić zawczasu. Auto należy kierować w sposób przewidywalny dla innych uczestników ruchu drogowego. Warto włączyć przednie światła przeciwmgielne. Tylnych używamy tylko jeśli widoczność spada poniżej 50 m i należy wyłączyć, gdy widoczność się poprawi, gdyż w dobrych warunkach atmosferycznych mogłyby one oślepiać innych kierowców. W razie zagrożenia warto użyć świateł awaryjnych lub sygnału dźwiękowego.
A jak zachować się podczas mgły w mieście? Przy ograniczeniu możliwości oceny sytuacji na drodze wyłącznie na podstawie wrażeń wzrokowych ważne staje się wykorzystanie innego zmysłu - słuchu. We mgle lepiej wyłączyć radio, a nawet uchylić nieco okno, szczególnie gdy zbliżamy się do skrzyżowania. Przy bardzo ograniczonej widoczności wcześniej usłyszymy nadjeżdżający pojazd niż go zobaczymy.
tb, moto.wp.pl