Jazda samochodem to najtrudniejsza czynność na świecie
Tak przynajmniej twierdzą specjaliści od bezpieczeństwa na drodze. Pojawiają się coraz to nowsze zakazy mówiące czego to nie możemy robić prowadząc samochód, jednak teraz już przekraczamy granicę absurdu - rada miejska w amerykańskim Chapel Hill zabroniła rozmowy przez zestawy głośnomówiące.
Po długiej debacie liczące nieco ponad 50 tys. mieszkańców miasto w Północnej Karolinie stało się pierwszym w USA (a może i na świecie), które zabroniło rozmowy przez telefon podczas prowadzenia samochodu - nawet przy wykorzystaniu zestawu głośnomówiącego. Kara grożąca kierowcom łamiącym zakaz to 25 dolarów. Jednak jak łatwo się domyślić wielu się to nie spodobało i już pojawiły się opinie, że radni nie mogą wprowadzić takiego przepisu.
Dodatkowo przepis przewiduje wyjątki - można wykonać telefon alarmowy, a także rozmawiać z małżonkiem, dziećmi lub rodzicami. I choć przepis obowiązuje jedynie lokalnie, to wiele organizacji chce go wprowadzić w całym kraju, a to może oznaczać, że dotrze też do Europy.
Warto się teraz zastanowić, czy prowadzenie samochodu faktycznie jest najtrudniejszym zadaniem na świecie? Tak skomplikowanym, że w trakcie jego wykonywania nie można nawet rozmawiać? Wydaje się, że jeśli ktoś nie jest w stanie jechać samochodem i prowadzić konwersacji w tym samym czasie, to w ogóle nie powinien zasiadać za kierownicą. Przepis wydaje się tym bardziej absurdalny, gdy czytamy tłumaczenie, że rozmowa jest nawet gorsza niż jedzenie, czesanie się, albo robienie makijażu.
Jesteśmy w stanie wymienić wiele czynności, które wymagają dużo więcej uwagi i wyższych kompetencji, a rozmowa w nich nie przeszkadza. Braku rozgarnięcia i skupienia się za kierownicą nie wyeliminuje się wprowadzając kolejne zakazy. Zamiast zabraniać kierowcom kolejnych czynności lepiej namawiać do tego, aby po prostu uważali i zachowywali się przewidywalnie.
sj