Hyundai FCEV na wodór. Totalna dominacja Koreańczyków w segmencie aut ekologicznych
Hyundai jest jedną z niewielu firm samochodowych, które starają się rozwijać technologię napędu wodorowego. To najbardziej sensowny sposób na wykorzystanie energii elektrycznej do napędzania aut. Od 2013 roku Koreańczycy mieli w ofercie jeden model – ix35 Fuel Cell. Przyszedł czas na zmiany i nowy samochód o nazwie FCEV.
Hyundai konsekwentnie realizuje program rozwoju samochodów ekologicznych. Pokazuje to ostatnio wprowadzona do gamy rodzina aut z zasilaniem alternatywnym o nazwie Ioniq. Trzy modele z różnym napędem: elektrycznym, hybrydowym plug-in oraz konwencjonalna hybryda.
Teraz koreański producent zaprezentował nowy model FCEV z napędem wodorowym (FCEV – Fuell Cell Electric Vehicle, co można tłumaczyć jako samochód elektryczny wykorzystujący ogniwa wodorowe). SUV, którego wprowadzenie na rynek planowane jest na początek przyszłego roku, został pokazany w Seulu w wersji przedprodukcyjnej. Model wykorzystuje technologię ogniw paliwowych czwartej generacji.
Dzięki zmianom skupiającym się na lepszym wykorzystaniu wodoru jako paliwa do produkcji energii elektrycznej na pokładzie samochodu oraz wydajności ogniw, zasięg FCEV może wynieść nawet 800 km, co można porównać z jazdą autem z silnikiem Diesla. Maksymalna moc silnika elektrycznego została zwiększona do 163 KM. Poprawiono proces uruchamiania silnika w temperaturach ujemnych, co wcześniej było kłopotliwe. Nowy model może zostać uruchomiony w temperaturze do -30 stopni Celsjusza, czyli tak jak z konwencjonalnym napędem.
W FCEV są trzy jednakowej pojemności zbiorniki na wodór – w ix35 Fuel Cell były dwa o różnych pojemnościach. Są one wykonane z tworzyw sztucznych, co ma wpływ na zmniejszenie masy samochodu. Hyundai skupił się także na obniżeniu kosztów produkcji elementów napędu, co ma mieć bezpośrednie przełożenie na cenę pojazdu. Ponadto klient otrzyma produkt o wyższej trwałości.
Prezentowany tu samochód pojawi się w sprzedaży oficjalnie na początku przyszłego roku w Korei, a następnie w Ameryce Północnej i Europie, w wybranych krajach, gdzie infrastruktura tankowania wodoru jest odpowiednio rozwinięta. Oznacza to, że na pewno nie będzie go w Polsce. Hyundai rozważy także wprowadzenie modelu na rynki z dużym potencjałem wzrostu, np. do Chin.
Hyundai FCEV jest jednym z kroków do celu, jaki postawiła sobie Hyundai Group. Ma być nim wprowadzenie do sprzedaży 31 samochodów z napędem alternatywnym dla tradycyjnych spalinowych do 2020 roku. Zostało już niewiele czasu, ale przypominamy, że do koncernu należy także Kia, więc każdy model Hyundaia prawdopodobnie będzie miał swój odpowiednik w drugiej marce.
Hyundai chce zostać liderem na globalnym rynku pojazdów elektrycznych, w czym ma pomóc nie tylko rodzina Ioniq, ale także Kona EV, która pojawi się w przyszłym roku. W 2021 planowane jest wprowadzenie modelu Genesis EV oraz nowego auta elektrycznego o zasięgu 500 km.
Koreański producent rezeczywiście może stać się liderem w dziedzinie aut napędzanych energią elektryczną. Do tej pory jedną z czołowych firm w tym obszarze był Nissan, który sprzedaje kompaktowy model LEAF i to z powodzeniem. Jednak Japończycy nie mają przygotowanego pojazdu na ogniwa wodorowe. Ma go Toyota, ale brakuje jej konwencjonalnego samochodu elektrycznego na baterie. Hyundai chce mieć wszystkie rodzaje pojazdów zwane ekologicznymi - od zwykłych hybryd po wodorowe. I właściwie już je ma.