Hippisowski Volkswagen T1 za 120 tys. zł
Za tyle udało się sprzedać fanom czterech kółek popularnego w hippisowskich czasach Bulika. Osoba, która szukała takiego modelu od roku, zapłaciła za niego 25 tys. funtów.
Samochód ten zadebiutował pod koniec 1949 roku, choć produkcja ruszyła w 1950. Było to pierwsze powojenne, masowe auto dostawcze Volkswagena, które zrobiło ogromną furorę na całym świecie, a jego szósta generacja jest produkowana do dziś. Określano go różnie: Bulli, Bulik, Ogórek. Zazwyczaj pieszczotliwie. Takie auto kupił Mike Brewer i odrestaurował Edd China, co okazało się strzałem w dziesiątkę, ponieważ zysk był bardzo dobry.
Volkswagen T1 idealnie wpisał się w kulturę hippisowską lat 60. Odpowiadał wymaganiom ruchów, które wówczas czynnie działały. Był łatwo dostępny, tani i wszechstronny. Mógł zmieścić nawet do kilkunastu osób w kabinie i nierzadko służył jako drugi lub jedyny dom tzw. dzieciom kwiatom. Obecnie to ceniony i poszukiwany klasyk, za którego trzeba zapłacić więcej niż 100 tys. zł.