Godne polecenia silniki Toyoty
1.0 VVT-I
Wśród jednostek produkowanych przez Toyotę znajdziemy nieudane i kłopotliwe pozycje. Przyjrzyjmy się zatem tym, którym można zaufać.
Decydując się na kupno nowego samochodu, przeważnie mniejszą wagę przywiązujemy do kosztów standardowych napraw przy znacznych przebiegach. Zgoła odmiennie podchodzimy do tematu awaryjności kupując używane auto, mogące przysporzyć nam sporych nieprzewidzianych wydatków. Szybko poddające się wtryskiwacze, dwumasowe koła zamachowe, filtry cząstek stałych w silnikach wysokoprężnych, czy też turbosprężarki - ich przedwczesne zużycie, wynikające z błędów konstrukcyjnych lub słabej jakości zastosowanych podzespołów, ale też czasem z nieprawidłowej eksploatacji turbiny i niestosowania zalecanych przez producenta olejów, spędza sen z powiek prawie każdemu kupującemu. Nic więc dziwnego, że kierowcy podążając za obiegowymi opiniami, bardzo cenią niemieckie i japońskie silniki, uważane za wzory trwałości i bezawaryjności. Problem jednak w tym, że także wśród jednostek produkowanych przez Toyotę znajdziemy nieudane i kłopotliwe pozycje. Przyjrzyjmy się zatem tym, którym można zaufać.
Przegląd wartych zainteresowania jednostek napędowych z repertuaru Toyoty zacznijmy od bardzo popularnej, małolitrażowej konstrukcji - 1,0 VVT-i. Silnik doskonale znany z Yarisa, IQ czy trojaczków z czeskiego Kolina - Toyoty Aygo, Peugeota 107 i Citroena C1. Pomimo niewielkiej pojemności skokowej inżynierom udało się wydobyć z jednostki 68 KM mocy i 93 Nm momentu obrotowego, co w połączeniu z niską masą wspomnianych modeli tworzy udane połączenie - w sam raz do miasta. Trzycylindrowy silnik z dwunastozaworową głowicą otrzymał rozrząd napędzany łańcuchem, co w praktyce przekłada się na bezproblemową eksploatację. Wystarczy przestrzegać producenckich zaleceń wymian oleju i filtrów, aby utrzymać silnik w idealnej kondycji. Niskie zapotrzebowanie na paliwo, zdaniem większości mechaników, poddaje w wątpliwość zasadność montażu instalacji gazowej - niefachowo założona będzie przyczyną drobnych usterek osprzętu. Póki co, użytkownicy nawet Yarisów ze stosunkowo dużymi przebiegami nie zgłaszają niedomagań silnika.