Gdańsk: przyznał się policjantom, że jest pijany i jeździ bez uprawnień
Policjanci kontrolujący gdańskich kierowców byli zaskoczeni, kiedy podjechał do niech 24-letni mężczyzna, wysiadł z auta i przyznał się, że ma na sumieniu kilka nielegalnych zachowań. Po badaniu alkomatem, okazało się, że mówi prawdę.
W piątek 14 lipca policjanci z Gdańska zostali zaskoczeniu wyznaniem jednego z kierowców. Podjechał on do funkcjonariuszy i przyznał się, że jest nietrzeźwy i nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów. W wydychanym powietrzu miał 1,2 promila alkoholu.
Następnie policjanci potwierdzili, że kierowca ten nigdy nie miał prawa jazdy. Ale to jeszcze nie koniec. Kierowca w rozmowie opowiedział, że jest akurat w trakcie jazdy próbnej autem, które planuje kupić.
Za kierowanie pod wpływem alkoholu grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.