Kubica pojedzie w Grand Prix Węgier na skutek kontuzji, jakiej doznał jeden z podstawowych kierowców zespołu Saubera, były mistrz świata Kanadyjczyk Jacques Villeneuve.
Na treningach i w kwalifikacjach młody zawodnik z Polski spisywał się bardzo dobrze. Na drugim treningu był dziesiąty, a na trzecim, nieobowiązkowym, zajął trzecią lokatę. Natomiast w kwalifikacjach Kubica awansował do ich ostatniego, trzeciego etapu, gdzie w stawce dziesięciu kierwców zajął ostatnią lokatę, ale do dzisiejszego wyścigu wystartuje z dziewiątego pola startowego. A to dlatego, że Jenson Button, który w kwalifikacjach był przed naszym kierowcą, skorzystał w ich trakcie z drugiego bolidu, co zgodnie z przepisami oznacza przesunięcie o dziesięć pól do tyłu.
"Wyścig będzie trudny, ale jestem nastawiony pozytywnie. Będę szczęśliwy jeśli uda mi się ukończyć zawody i pokazać się z dobrej strony. Jestem wobec siebie bardzo krytyczny, więc jeśli sam poczuję, że pojechałem dobrze, będzie to oznaczać rzeczywiście dobry występ" - powiedział Robert Kubica.
Chciałbym wysiąść z bolidu po wyścigu, który ukończę i móc powiedzieć, że wykonałem dobrą robotę. Nie będzie to łatwe, ale mam nadzieję że się uda - dodaje 21-letni krakowianin.
– Ścigałem się tu raz - mówi Kubica o torze Hungaroring, na którym dziś zadebiutuje. - W moim pierwszym sezonie startów w Formule Renault w 2001 r. To był pierwszy wyścig, w którym nawiązałem walkę z czołówką. Taki rodzaj torów nazywamy Myszka Miki – zakręt w zakręt, hamowanie i przyspieszanie. Wyprzedzenie na takiej trasie kogokolwiek graniczy niemal z cudem, ale oczywiście jest możliwe – dodaje.
Na torze Hungaroring szczególnie obciążone są tylne opony, ze względu na dużą liczbę ciasnych i wolnych zakrętów. Przyspieszanie na wyjściach z łuków powoduje, że opony na osi napędzanej (czyli tylnej) zużywają się bardziej niż na innych torach.
Problemem jest też pogoda - w piątek niebo nad Hungaroringiem było zachmurzone, a temperatura toru dochodziła do 30 stopni. Podczas typowych dla tego toru upałów nawierzchnia potrafi rozgrzać się do ponad 50 stopni, a zespoły są przygotowane właśnie na takie warunki atmosferyczne i przywiezione na Węgry opony mogą nie spisywać się najlepiej.
Pierwszy w historii wyścig Formuły 1 z Polakiem na starcie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 14.00. Zawody rozegrane zostaną na dystansie 70 okrążeń, czyli nieco ponad 300 kilometrów. Zgodnie z regulaminem Formuły 1, wyścig nie będzie mógł trwać dłużej niż dwie godziny.