Trwa ładowanie...

Doświadczyć Porsche na własnej skórze – relacja z Porsche Driving Experience na Silesia Ring

W dniach 25 sierpnia – 14 września nowy polski tor Silesia Ring zmienia się w prawdziwą świątynię Porsche. Na uczestników emocjonujących szkoleń czeka dwanaście tysięcy koni mechanicznych rozdzielonych pomiędzy trzydzieści samochodów z Zuffenhausen. Nim wsiądą do nich polscy kierowcy, instruktorzy wzięli się za mnie…

Doświadczyć Porsche na własnej skórze – relacja z Porsche Driving Experience na Silesia RingŹródło: Materiały prasowe, fot: Porsche
d1n2y5p
d1n2y5p

Choć samochodów Porsche na naszych drogach z roku na rok pojawia się coraz więcej, jazda każdym z nich dalej jest swego rodzaju wydarzeniem. Możliwość wyciśnięcia pełni możliwości ze wszystkich z wielu modeli tej marki na torze wyścigowym brzmi już natomiast jak prawdziwa motoryzacyjna uczta. Tymczasem polski importer marki oferuje teraz każdemu dokładnie taką możliwość. W dniach 25 sierpnia – 14 września na nowym torze Silesia Ring trwa impreza z cyklu Porsche Driving Experience, w ramach której każdy może przeżyć cały dzień jazdy na najwyższych obrotach, rozwijając się pod okiem czołowych polskich instruktorów.

Przez ten czas przez tor przewinie się w sumie siedmiuset kierowców, którzy zgłosili swój udział w imprezie poprzez formularze online na stronie porsche.pl lub regionalne salony Porsche. Ceny kursów zaczynają się od 1000 euro za osobę, a wyższy poziom wtajemniczenia w postaci Porsche Sport Driving School to koszt nawet 1850 euro za dzień jazdy. I jest to… okazyjna cena za takie doświadczenie. Naprawdę. Za kwotę będącą tak naprawdę w zasięgu finansowym Polaków można w końcu poznać pełnię możliwości jednych z najlepszych samochodów sportowych świata, za które klienci nierzadko płacą i milion złotych. A nawet oni nie zrobią ze swoimi samochodami takich rzeczy, na jakie można się porwać w torowych warunkach Silesia Ringu.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe, fot: Porsche

Właśnie – tor! Porsche Driving Experience było dobrą okazją do poznania tego najnowszego ośrodka motorsportu w Polsce, który z miejsca wyrasta na jeden z najważniejszych na samochodowej mapie naszego kraju. W przeciwieństwie do wielu innych, pomniejszych obiektów o podobnym charakterze, które zostały niedawno ukończone lub wkrótce będą świętowały swoje otwarcie, Silesia Ring to dużo większy, pełnoprawny obiekt z uzasadnionymi ambicjami na uzyskanie licencji FIA. Główna nitka toru mierzy całe 3636 metrów, na które składa się piętnaście zakrętów. Tor ma w każdym miejscu co najmniej 12 metrów szerokości, a najdłuższa prosta liczy aż 730 metrów. To już miejsce, w którym można naprawdę poznać możliwości zarówno siebie samego, jak i maszyny. Dzięki paru bardzo podchwytliwym, technicznym sekwencjom, na każdym okrążeniu trzeba się sporo namyśleć, ale mądra jazda jest tu nagradzana zdecydowanie bardziej niż bezmyślne atakowanie z pełną prędkością.

d1n2y5p

W moim osobistym odczuciu najeżona długimi sekwencjami zakrętów i szykan trasa bardziej przystosowana jest nadal do treningów niż wyścigów pod egidą FIA, ale z punktu widzenia osób przyjeżdżających tu na track daye to tylko lepiej. Tak czy inaczej, Silesia Ring stanowi poważną konkurencję dla Toru Poznań także w kategoriach motorsportu, dysponując nieporównywalnie lepszą infrastrukturą. Wreszcie w 2017 roku mamy w Polsce duży tor wyścigowy, na który da się dojechać asfaltową drogą, jest na nim duża liczba murowanych boksów oraz odpowiednie zaplecze konferencyjne. Dogodna lokalizacja dla fanów szybkiej jazdy tak z całej Polski, jak i Czech czy Niemiec (30 km od Opola i 8 km od autostrady A4) pozwala przypuszczać, że Silesia Ring okaże się pełnym sukcesem i – miejmy nadzieję – zachęci do podobnych inwestycji także w innych częściach kraju.

Źródło: Porsche, Materiały prasowe

W takich to miłych okolicznościach po będącym nieodłączną częścią wydarzenia noclegu w Zamku w Lublińcu przybyli uczestnicy stoją przed flotą trzydziestu modeli Porsche. To jedna z tych chwil, w których każdy dorosły czuje się jak chłopczyk w sklepie z zabawkami i aż mu drżą ręce, by je w końcu położyć na jednej z tych maszyn. Od czego zacząć? To determinuje wybrany przez nas program zabawy. Dostępne są dwa – Porsche On Track, gdzie 48 uczestników zasmakowuje jazdy po torze i w terenie oraz prawdziwej sportowej jazdy na prawym fotelu obok jednego z instruktorów, oraz bardziej zaawansowany Porsche Sport Driving School, gdzie realizowany jest bardziej zaawansowany program w mniejszej grupie.

Niezależnie od wybranego programu, Porsche Driving Experience gwarantuje dostęp do właściwie całej gamy modeli tej legendarnej marki. Każda z linii modelowych jest emocjonująca na swój sposób: zwinne 718 Cayman z ręczną skrzynią i centralnie umieszczonym silnikiem jedzie jak przyklejone po najciaśniejszych sekcjach toru. Niespodziewanie duże wrażenie robią tu także SUV-y Cayenne i Macan, które imponują dynamiką i przyczepnością w takich warunkach – jak dowiódł ostatnio Marcin Łobodziński w teście Macana na Autokult.pl, podwyższone Porsche są stuprocentowymi modelami tej marki, zdolnymi do osiągania naprawdę fenomenalnych wyników na torze. Jeszcze większe wrażenie ta dwójka robi jednak podczas kolejnej z prób na przygotowanym obok torze terenowym, gdzie instruktorzy beztrosko posyłają wozy i ich kierowców na karkołomne przeszkody. Gdyby nie zapewnienia profesjonalnej kadry, sam bym nigdy nie uwierzył, że modele uznawane przecież za luksusowe pseudoterenówki, służące niby tylko do podboju bulwarów i supermarketowych parkingów, są w rzeczywistości w stanie pokonywać takie nachylenia i próby wykrzyżu osi – i to na standardowych oponach ze znikomym profilem bocznym!

Źródło: Porsche, Materiały prasowe

Nie mniejszą wszechstronnością na tym wydarzeniu popisuje się najnowsza generacja modelu Panamera, w fascynujący sposób łącząca luksus i funkcjonalność zaprojektowanej z wielkim stylem kabiny oraz osiągów godnych superauta. Niewiele limuzyn na świecie na torze czuje się tak dobrze jak Panamera, co udowodniła nam nawet także… wersja hybrydowa. To w takich chwilach do świadomości dociera przekonanie, że sportowe DNA rzeczywiście jest zaszczepione w każdym z modeli tej marki i nie jest to tylko wyświechtany slogan.

d1n2y5p

Gdy jednak nadchodzi w końcu czas na przesiadkę do gamy 911, zmienia się postrzeganie kompetencji samochodu sportowego i tego, co da się zrobić na torze wyścigowym. Już pierwszy zakręt pozwala zrozumieć, że w samochodzie sportowym dużo bardziej niż moc czy nawet typ napędu liczy się waga i wysokość, na jakiej jest zlokalizowany środek ciężkości. Wraz z kolejnymi zmianami i systematycznym wzrostem tempa jazdy, czuć już nawet subtelne różnice w sztywności nadwozia i dynamice pomiędzy poszczególnymi rodzajami tego kultowego wozu sportowego – zamkniętym GTS, kabriolecie czy tardze 4S. Kierowcy zaczynają tu zwracać uwagę na takie detale z dwóch powodów. Po pierwsze, stają się całkowicie pochłonięci przez prowadzone tu zajęcia i angażują się w pełni, przez co takie jedno kilkugodzinne wydarzenie ładuje w człowieka dość emocji na następne parę miesięcy. Po drugie, obok emocji pojawia się tutaj także merytoryka i rozwój – wydarzenie to daje naprawdę daje bardzo dużo, tak z perspektywy poznania możliwości modeli Porsche (co jest cenne zarówno dla ich właścicieli, jak i entuzjastów), jak i swoich własnych…

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

To wszystko nie byłoby możliwe, gdyby nie kadra doskonałych instruktorów. Wśród osób, które prowadzą uczestników przez świat Porsche, znajdują się między innymi Michał Kościuszko (którego przedstawiać nie trzeba), Mariusz Miękoś (od wielu lat ścigający się Porsche 911 w wielu najbardziej prestiżowych wyścigach, wicemistrz Porsche GT3 Cup Central Europe) oraz Janusz Dudek, jeden z najbardziej uznanych polskich instruktorów, którego doświadczenie wykracza już daleko poza nasz kraj i sięga eventów podobnego typu organizowanych nawet w Chinach. Za bezpieczeństwo pod kątem wyścigowym odpowiada tu Maciej Marcinkiewicz, jeden z najbardziej uznanych polskich kierowców wyścigowych ostatnich lat, mający cenne doświadczenie zarówno jako zawodnik, jak i dyrektor sportowy.

d1n2y5p

Dzięki takiej mieszance na Silesia Ring udało stworzyć się spotkanie dostarczające mnóstwo adrenaliny i autentycznych sportowych doświadczeń, a nie tylko procesję na torze przypominającą lizanie ciastka przez szybę cukierni. Dobrze, że w Polsce pojawiają się takie tory, jak Silesia Ring, a jeszcze lepiej, że można je wykorzystywać w taki sposób!

Zobacz najnowsze Porsche na wideo:

d1n2y5p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1n2y5p
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj