Dobre auta na początek za 3 tysiące złotych

Na rynku wtórnym nawet za trzy tysiące złotych znajdziemy ciekawe egzemplarze. Musimy się rzecz jasna pogodzić z oczywistym wyeksploatowaniem i licznymi wadami takich pojazdów

Obraz
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta

/ 10Citroen AX

Obraz
© zdjęcie producenta

Ogromna oferta producentów samochodów w każdym segmencie daje nam niemalże nieograniczone możliwości wyboru oraz późniejszej konfiguracji. Problemem mogą być jedynie fundusze potrzebne na jego zakup. Nawet na budżetowego "mieszczucha" trzeba wydać przynajmniej około 30 tysięcy złotych, co bardzo często okazuje się zaporową kwotą, zwłaszcza dla młodego kierowcy szukającego auta na początek swojej kariery. W takiej sytuacji pozostaje oferta rynku wtórnego, na którym nawet za trzy tysiące złotych znajdziemy względnie ciekawy egzemplarz. Musimy się rzecz jasna pogodzić z oczywistym wyeksploatowaniem i licznymi wadami takich pojazdów. Niemniej, często popełniane przez nowych kierowców błędy w technice jazdy i utrzymaniu nie spowodują kosztownych konsekwencji. Nawet ewentualne szkody parkingowe okażą się niezbyt dotkliwe.

Wśród budżetowych samochodów spełniających niewygórowane oczekiwania młodego kierowcy, nie może zabraknąć typowo miejskich samochodów segmentu A. Jednym z nich jest produkowany od 1986 do 1998 roku Citroen AX, na bazie którego w późniejszych latach powstał Peugeot 106. Założenia Francuzów były bardzo proste. Model miał pomieścić cztery osoby wespół z niewielkim bagażem, spalając przy tym niewielkie ilości paliwa. Wnętrze skrywane pod trzy- lub pięciodrzwiowym nadwoziem prezentowało design lat 80. Tanie plastiki i minimum pokręteł. Dzięki temu nawet w leciwych egzemplarzach niewiele rzeczy ulega uszkodzeniom. Spośród bogatej gamy jednostek napędowych najlepsze okazują się benzyniaki. Diesle z racji zużycia lepiej omijać. Niezależnie od tego, czy wybierzemy zadbaną wersję 1,0, 1,1 czy 1,4 (45, 60 i 75 KM), możemy spodziewać się niskiej awaryjności, bardzo tanich części, a co równie ważne, wzorowej współpracy z najprostszymi instalacjami gazowymi. Dodatkowo, karoserię należycie zabezpieczono antykorozyjnie.

/ 10Daewoo Lanos

Obraz
© zdjęcie producenta

Trzy tysiące złotych wystarczą także na zakup pełnowartościowego auta kompaktowego, które jeszcze kilka lat temu, jako produkt żerańskiej fabryki, sprzedawało się jak ciepłe bułeczki. Deawoo Lanos w polskich zakładach wytwarzany był od końca 1997 do 2008 roku w trzech wariantach nadwoziowych. Klienci mogli wybierać spośród trzy- i pięciodrzwiowego hatchbacka oraz klasycznego sedana - z czego dwie ostatnie odmiany sprzedawały się najlepiej, obecnie przeważając w ofertach rynku wtórnego. Obszerne wnętrze wykonano jak na koreański samochód z minionych lat przystało, czyli tandetnie. Większość egzemplarzy ma na pokładzie elektrycznie sterowane szyby przednie, centralny zamek, a nawet poduszki powietrzne i ABS. Paleta silnikowa sprowadzała się do trzech pozycji godnych polecenia (1,4, 1,5 i 1,6 l), generujących odpowiednio 75, 86-100 i 106 KM. Przyzwoite zabezpieczenie antykorozyjne, prosta budowa oraz ogromna popularność Lanosa przekładają się na niskie koszty utrzymania i wzorową dostępność części zamiennych.

/ 10Daewoo Nubira

Obraz
© zdjęcie producenta

Lata 90. to złota era dla Daewoo w Polsce. Trzy podstawowe modele marki - Tico, Lanos oraz Nubira bardzo dobrze przyjęły się na rynku, bez oporów rywalizując z produktami uznanych producentów z zachodniej Europy. Po ogromnym sukcesie miniaturowego Tico i kompaktowego Lanosa, w 1998 roku rozpoczęto w Polsce produkcję Nubiry. W ofercie znalazły się trzy warianty karoseryjne - kombi, sedan, a także pomijany pięciodrzwiowy hatchback. O jakości i precyzji wykonania wnętrza nawet nie warto wspominać, wypada jedynie zaznaczyć pokaźną przestrzeń dla pasażerów. Zwłaszcza wersja kombi zaskakuje możliwościami przewozowymi po rozłożeniu tylnej kanapy. W sam raz na przeprowadzkę. Nubira podobnie do Lanosa dysponowała sprawdzonymi silnikami benzynowymi, które bez wyjątku śmiało możemy polecić. Najsłabszy silnik 1,5 l generował 100 KM, kolejny 1,6 l już 106 KM, zaś topowy 2,0 l słuszne 133 KM.

/ 10Fiat Uno

Obraz
© zdjęcie producenta

Dysponując mocno okrojonym budżetem nie przekraczającym trzech tysięcy złotych, z powodzeniem możemy zainteresować się kilkoma propozycjami od Fiata. Jedną z nich jest Uno drugiej generacji, oferowane od 1989 do 2002 - produkowane także w Tychach oraz Bielsku Białej przez kilka lat. Klienci mogli wybierać pomiędzy wersją trzy- i pięciodrzwiową, jednak to ta druga stanowiła lwią część sprzedaży zaskakując funkcjonalnością i obszernością wnętrza. Oczywiście o dodatkach pokroju elektrycznie sterowanych szyb i poduszek powietrznych możemy zapomnieć, zadowalając się radiem wespół z centralnym zamkiem. Niestety, głównym mankamentem Uno jest korozja, atakująca większość egzemplarzy mających częsty kontakt z zimową solą. Sporadycznie trafiają się doskonale zachowane sztuki, garażowane przez większość swojego życia. Najbezpieczniej decydować się na jednostki benzynowe 0,9, 1,1 i 1,4 l (generujące 45, 50 i 70 KM), wymagające minimalnych nakładów finansowych na bieżący serwis.

/ 10Fiat Brava

Obraz
© zdjęcie producenta

Fiat nigdy nie był w stanie zagrozić czołowym producentom w klasie kompaktowej, stanowiąc jedynie dopracowaną i godną zaufania alternatywę dla koreańskich konstrukcji. Taki też los spotkał model Brava, który poza sukcesem we Włoszech i tytułem Car of The Year 1996 nie zwojował zbyt wiele. Wymyślna karoseria skrywała dosyć obszerną kabinę, w sam raz dla czterech dorosłych osób i 380 litrów bagażu. Tanie tworzywa zastosowane do wykończenia wnętrza spasowano przyzwoicie, jednak w czasie jazdy po nierównościach słychać niepożądane odgłosy. W kwestii mechaniki i trwałości, kompaktowemu Fiatowi nie można zbyt wiele zarzucić. Zastosowane rozwiązania są proste, a co za tym idzie tanie w naprawach. Silnikami wysokoprężnymi w tak leciwym aucie nie warto się zajmować, skupmy się zatem od razu na benzyniakach. Czterocylindrowe 1,2, 1,6 i 1,8 l generujące odpowiednio 80, 100 i 115 KM okazują się dynamiczne oraz rozsądnie obchodzą się z paliwem. Rzecz jasna, bez oporów możemy pokusić się o montaż instalacji gazowej,
redukując tym samym wydatki przy dystrybutorach.

/ 10Lancia Ypsilon

Obraz
© zdjęcie producenta

Jeśli szukając budżetowego samochodu nie jesteśmy nastawieni wyłącznie na popularne modele, możemy rozważyć kandydaturę niemal nieznanej Lanci Ypsilon (tudzież Y). Prestiżowego mieszczucha zbudowano w oparciu o płytę podłogową oraz podzespoły mechaniczne bardzo popularnego Punto pierwszej generacji. Technologiczne pokrewieństwo z takim szlagierem zwiastuje nie tylko niskie koszty utrzymania, także przestrzeń oferowana podróżnym prezentuje poziom Punto, mieszcząc cztery osoby. Wnętrze Lancii Ypsilon wykończone zostało z wyraźnie lepszych materiałów niż Punto, co widać w egzemplarzach z dużymi przebiegami. Wytwarzana od 1996 do 2003 roku najmniejsza Lancia napędzana była benzynowymi silnikami 1,1, 1,2 oraz 1,4 l. Rzędowe czterocylindrowce generowały 54, 60-86 i 80 KM, zapewniając co najmniej wystarczające osiągi przy niskim zużyciu paliwa.

/ 10Opel Astra F

Obraz
© zdjęcie producenta

Miłość polskich kierowców do niemieckich samochodów trwa nieprzerwanie od dziesięcioleci, co skutecznie wykorzystują producenci zza Odry. Jednym z przebojów budżetowego rynku wtórnego od wielu lat jest Opel Astra F. Niemiecki kompakt zaprezentowany w 1991 roku, zszedł z linii produkcyjnej po 11 latach - od 1998 roku produkowano go także w Gliwicach. W ofercie nadwoziowej znalazł się trzy- i pięciodrzwiowy hatchback, sedan, cabrio, kombi oraz inne robocze wersje. Niestety, niezależnie od wybranego wariantu musimy pogodzić się z szybko postępującą korozją, trawiącą chętniej egzemplarze z polskich zakładów. Wnętrze bez problemów pomieści czteroosobową załogę, oczywiście bez zbytnich wygód. Wybierając odpowiedni silnik, powinniśmy pamiętać o typowej chorobie oplowskich benzyniaków - przedwcześnie zrywającym się pasku rozrządu, który profilaktycznie należy wymieniać co 60 tysięcy kilometrów. Bez względu na wybraną jednostkę: 1,4, 1,6, 1,8 czy 2,0 l (60-90, 75-101, 90-125 oraz 136 KM), nasze wydatki na serwis nie
będą wygórowane, podobnie jak rachunki na stacjach paliw.

/ 10Opel Corsa B

Obraz
© zdjęcie producenta

Kolejnym szlagierem Opla z lat 90., zajmującym dawniej czołowe pozycje rankingów sprzedaży, jest Corsa B. Druga odsłona poczciwego mieszczucha produkowana była na rynek europejski w hiszpańskiej fabryce GM od 1993 do 2000 roku. Klienci mogli wybierać pomiędzy trzy- i pięciodrzwiowym wariantem oraz niezbyt popularnym kombi. Większość oferowanych egzemplarzy nie może poszczycić się zbyt bogatym wyposażeniem, jednak zdarzają się takie z elektrycznie sterowanymi szybami, poduszkami powietrznymi, szyberdachem i obrotomierzem. Wnętrze Corsy B wykonano z wysoką troską o ergonomię i funkcjonalność. Dzięki temu autem możemy w komfortowych warunkach przemierzać duże odległości. Niestety, także w Corsie musimy mierzyć się z typowym problemem dawnych Opli - korozją atakującą progi, drzwi i nadkola. Pod krótką maską instalowano szereg silników, spośród których najlepiej wybrać litrowego trzycylindrowca generującego 54 KM, 1,2 o mocy 65 KM, albo 1,4 l - 60, 82 lub 90 KM.

/ 10VW Golf Mk2

Obraz
© zdjęcie producenta

Niewielki budżet wbrew pozorom nie stanowi problemu w realizacji motoryzacyjnych pasji. Mając do dyspozycji wspomniane trzy tysiące złotych możemy pokusić się o kupno przeszło dwudziestoletniego Volkswagena Golfa drugiej generacji, owianego legendą wiecznej trwałości. Pokazany światu w 1983 roku model pozostawał w produkcji do 1992 roku, zyskując ogromne grono miłośników. Dostępny był jako trzy i pięciodrzwiowy hatchback oraz sedan zwany Jettą. Wytrzymałe materiały wykończeniowe bardzo dobrze znoszą wytężoną eksploatację, gdzieniegdzie tylko przejawiając oznaki większego zużycia. O wypadkowej przeszłości Golfa II świadczy zaawansowana korozja, bowiem zdaniem specjalistów fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne prezentuje wysoki poziom. Spośród masy jednostek napędowych dostępnych przez lata produkcji modelu, najlepszym wyborem okazują się proste benzyniaki: 1,3, 1,6 i 1,8 l wytwarzające odpowiednio 54, 70-75 i 86-129 KM.

10 / 10Skoda Felicia

Obraz
© zdjęcie producenta

Jeżeli nasze motoryzacyjne wymagania i potrzeby sprowadzają się do bezemocjonalnego przemieszczania się możliwie najmniejszym nakładem środków, czeka na nas ciekawa propozycja rodem z Czech. Felicia, czyli ostatnia Skoda skonstruowana w pełni przez naszych południowych sąsiadów, weszła do sprzedaży w 1994 roku, ustępując miejsca Fabii w 2001. Największą wadą Felicii, poza korodującym nadwoziem, jest archaiczna konstrukcja, pamiętająca jeszcze lata 80. Ot, Felicia to po prostu wizualnie zmodernizowana Skoda Favorit powstała w poprzedniej epoce. Z poprzedniczki pochodzi także podstawowa jednostka napędowa 1,3 l generująca w zależności od rocznika 54-68 KM, odznaczając się rozsądnym zapotrzebowaniem na paliwo oraz niską awaryjnością. Zmotoryzowani nastawieni na zakup Felicii mają jeszcze do dyspozycji dwa silniki zapożyczone z magazynów Volkswagena. 1,6-litrowy benzyniak dysponuje mocą 75 KM, zaś diesel 1,9 SDI 64 KM.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl
tb/sj/tb

Wybrane dla Ciebie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3