Czy kupowane auto zostało poddane wymaganej akcji naprawczej? Prawie nikt tego nie sprawdza!

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia

Rynek samochodów używanych, zwłaszcza w naszym kraju, jest ogromny. Tymczasem kupujący takie auta bardzo rzadko interesują się tym, czy ich "wybraniec" ma za sobą wszystkie obowiązkowe naprawy i modernizacje.

Zaledwie jeden na pięciu kupujących sprawdza, czy wybrany przez niego samochód został poddany wszystkim przeprowadzanym przez producenta kampaniom naprawczym. W ciągu ostatnich kilku miesięcy na całym świecie do serwisów wezwano ponad 4 miliony aut osobowych od tak popularnych marek jak Nissan czy Opel po Infiniti czy Bentleya. Ale jak podaje brytyjska firma HPI monitorująca rynek samochodowy, 83 procent jej respondentów, którzy kupili właśnie używane auto, przyznało, że nie zainteresowało się, czy ich pojazd kiedykolwiek w takiej akcji uczestniczył.

Według danych HPI sytuacja jest poważna i może oznaczać, że zaledwie jeden samochód na 10 z funkcjonujących na rynku "używek" ma za sobą komplet napraw. A te niejednokrotnie bezpośrednio dotyczą kwestii bezpieczeństwa. Co prawda producenci nie limitują czasu, w jakim samochód powinien trafić do serwisu w celu dokonania fabrycznych poprawek, ale pierwsi właściciele często nie kwapią się, by tam pojechać, a kolejni użytkownicy auta nie interesują się problemem.

W teorii sprzedający auto powinien poinformować swój serwis o zmianie właściciela, aby wszelkie informacje dotyczące fabrycznych kampanii trafiały już pod nowy adres. W praktyce ten dobry zwyczaj to niemal niespotykane zjawisko. Ale ono i tak dotyczy jedynie samochodów kupionych na rynku krajowym. Właściciele samochodów sprowadzonych czy kupionych na rynku wtórnym od kolejnych właścicieli, nie mają żadnej szansy na to, by uzyskać powiadomienie o akcji przywoławczej. A te dotyczą nie tylko samochodów w miarę nowych, bo były również organizowane dla aut sprzed dekady.

Żeby skontrolować tę sytuację najprościej zawitać do autoryzowanego serwisu, który po numerze VIN sprawdzi przeszłość pojazdu i dotyczące go kampanie (oczywiście dotyczy to samochodów w miarę przyzwoicie serwisowanych, z realną historią i niebędących samodzielną konstrukcją przygranicznego warsztatu). Dobrym rozwiązaniem jest także sprawdzenie stron internetowych - Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK) oraz witryn zagranicznych, gromadzących informacje o tego typu działaniach producentów, jak chociażby brytyjskie theaa.com, amerykańskie recalls.gov czy niemiecki adac.de.

Borys Czyżewski

Źródło artykułu: WP Moto
Wybrane dla Ciebie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3