Od kilku lat Policja korzysta z nowego sposobu piętnowania drogowego piractwa. Zdaniem stróżów prawa prezentowanie karkołomnych wyczynów najbardziej rączych kierowców w telewizji oraz internecie wraz z towarzyszącą im interwencją funkcjonariuszy powinno stanowić przestrogę dla pozostałych, lubiących docisnąć gaz użytkowników dróg.
Telewizje z radością przystały na pomysł, gdyż poza materiałem z „przesłaniem” mogą zaprezentować całkiem atrakcyjne sceny pościgów. Atmosferę dodatkowo podgrzewa pouczająca rozmowa Policjantów z kierowcami za nic mającymi wytyczne kodeksu ruchu drogowego. Funkcjonariusz z marsową miną orzeka, że przekraczając prędkość o 50 km/h powoduje się poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego i zwiększa szanse na kolejną tragedię. Niestety większość stróżów prawa zapomina, że w programach emitowanych w telewizji jest ukazana także ich technika jazdy...
Nie trzeba się nawet specjalnie mocno przyglądać, by stwierdzić, iż styl prowadzenia pojazdów przez Policjantów często odbiega od standardów uznawanych za bezpieczne. Kierowanie samochodem jedną ręką przy przepisowych prędkościach ewentualnie można uznać za dopuszczalne i bezpieczne. Cóż jednak powiedzieć o Policjancie, który na lokalnej drodze rozpoczyna pogoń za piratem w celu utrwalenia na wideorejestratorze jego wyczynów, trzymając jedną rękę na kierownicy, zaś drugą na dźwigni zmiany biegów? Prędkość rośnie, wyświetlacz radaru pokazuje 150 km/h, a funkcjonariusz ani myśli położyć obu dłoni na kierownicy! Gdy stwierdza, że zebrał wystarczająco dużo dowodów, by surowo ukarać kierowcę sięga po „koguta” i wystawia go na deskę rozdzielczą albo na dach. Chyba nie trzeba dodawać, że w takiej chwili prędkość nierzadko przekracza dozwoloną nawet na autostradzie. Czyżby wspomniane postępowanie było bezpieczniejsze od sięgania i trzymania przy uchu telefonu komórkowego, za które zwykły użytkownik drogi z pewnością
otrzymałby mandat?
Jednostkowy przykład? Niestety nie. Wystarczy z uwagą śledzić materiały prezentujące „drogówkę” w akcji, żeby przekonać się, iż prowadzenie auta jedną ręką w trakcie pościgu ma wielkie szanse, by urosnąć do rangi standardu...
Łukasz Szewczyk