"Pierwszy raz w historii moich startów mieliśmy tak trudny odcinek na początku Dakaru. Koleiny i duży piach. Musieliśmy bardzo uważać, aby się nie przewrócić. Było bardzo niebezpiecznie" - powiedział po pierwszej próbie sportowej Jacek Czachor.
"Dość dawno się nie ścigałem, od dawna nie miałem okazji dodać ostro gazu. Po pierwszych kilku kilometrach wyprzedził mnie Jacek i dalej jechałem za nim już do mety. W ten sposób było mi trochę łatwiej. Widziałem gdy wpadał w większe dziury, obserwowałem jaką wybiera trasę i to wszystko mi bardzo pomogło. Miałem trochę problemów technicznych. Przetarł mi się jeden ze zbiorników paliwa i zgubiłem sporo benzyny. Problem ujawnił się dopiero na dojazdówce i strat nie było. Inna sprawa, że motocykle na piaszczystym oesie +paliły+ wyjątkowo dużo, bowiem nawet do 20 litrów" - dodał Marek Dąbrowski.
Jacek Czachor zajął na pierwszym etapie Rajdu Dakar 32., a Marek Dąbrowski 35. miejsce.