Niebawem na rynek wejdzie nowy model Fiata Pandy - najpopularniejszego spośród samochodów produkowanych w polskich fabrykach. Nowa Panda będzie produkowana we Włoszech. Co dalej z polskim przemysłem motoryzacyjnym?
Początkiem lipca z linii produkcyjnej tyskiej fabryki Fiata zjechał dwumilionowy egzemplarz Pandy. Samochód produkowany w Polsce od 2003 r. niebawem doczeka się swojego następcy, którego będziemy mogli oglądać podczas salonu motoryzacyjnego we Frankfurcie. Choć druga generacja Pandy będzie produkowana we włoskim Pomigliano, nie oznacza to, że zakład w Tychach czeka kryzys. Nie zapadła jeszcze decyzja o zakończeniu produkcji obecnej Pandy i można podejrzewać, że nie stanie się to szybko.
Do tej pory z dwóch milionów wyprodukowanych w Tychach Pand na polski rynek trafiło tylko nieco ponad 115 tys. sztuk. Blisko 95 proc. produkcji, czyli prawie 1,9 mln egzemplarzy wyeksportowano na rynki 76 państw. Najwięcej aut pojechało jednak do Włoch (1,2 mln), Niemiec (165 tys.) oraz Francji (125 tys.), a to nie wróży tyskiej fabryce najlepiej.
Dotychczasowa Panda wciąż będzie mogła cieszyć się powodzeniem w mniej rozwiniętych krajach naszego kontynentu. Europa Zachodnia zapewne szybko wybierze jednak nową Pandę. To może oznaczać dla polskiej fabryki zwolnienie tempa. Nie będzie to jednak katastrofa. Oprócz Pandy fabryka w Tychach produkuje także Fiata 500, Forda KA (na zlecenie koncernu Forda)
oraz nową Lancię Ypsilon. Plan zakłada, że do końca tego roku z linii produkcyjnej zjedzie ok. 50-60 tys. egzemplarzy tego modelu.
W przyszłym roku wielkość produkcji Lancii ma sięgnąć 100-120 tys. egzemplarzy rocznie. To mniej niż w przypadku Pandy, ale wciąż sporo jeśli założymy, że produkcja małego Fiata wciąż będzie trwała. Jak podaje "Rzeczpospolita", w 2013 r. w Tychach ma ruszyć produkcja innego, nowego samochodu segmentu A lub B. Co z innymi fabrykami?
W gliwickiej fabryce Opla przewiduje się wzrost produkcji. Obecnie najważniejszym modelem samochodu, który jest tam produkowany, jest pięciodrzwiowa Astra IV generacji. Dziś stanowi ona 90 proc. produkcji w polskiej fabryce. Od października w Gliwicach produkowana będzie również trzydrzwiowa wersja Astry IV - GTC. W przyszłym roku do portfolio polskiej fabryki ma dołączyć Astra IV w wersji sedan, a rok później kabriolet.
Wszystko wskazuje na to, że w gliwickiej fabryce w przyszłości powstawać będą również Chevrolety. Niedawno w amerykańskim Detroit ujawnił to Klaus Franz, szef organizacji pracowniczych w Oplu i GM Europe. Prawdopodobnie w Polsce produkowany będzie model Cruze.
Jak pisze "Rzeczpospolita", w są duże szanse, że w Gliwicach powstawać będzie kolejna, piąta generacja Astry. Polacy mieliby także montować nowy, jeszcze nieistniejący, miejski model Opla.
Być może przyszłość ma przed sobą również warszawska fabryka FSO. Nad zainwestowaniem w nią zastanawiał się indyjski gigant motoryzacyjny TATA. Na razie to jednak raczej domysły, nie zaś fakty.
Powodzenie polskich zakładów z branży motoryzacyjnej cieszy. Niestety, nie sprawi to, że krajowa motoryzacja wreszcie zacznie istnieć na arenie międzynarodowej. Szanse na własne samochody pogrzebaliśmy już przed wieloma laty.
tb/