Trwa ładowanie...

Ceny paliw zmieniają nawyki kierowców

Ceny paliw zmieniają nawyki kierowcówŹródło: PAP/Bartłomiej Zborowski
d2mlshm
d2mlshm

2011 rok był ciężki dla polskich kierowców. Ze względu na rosnące ceny paliw wiele osób zaczęło się zastanawiać ile kosztuje jeżdżenie samochodem. Z ankiety wynika, że korzystanie z auta w okresie ostatnich 12 miesięcy ograniczył co drugi kierowca.

Ceny paliw zbliżają się do 6 zł za litr. Tak duży wzrost i widmo dalszych podwyżek, zmuszają kierowców do zmiany przyzwyczajeń. Coraz częściej ograniczamy liczbę pokonywanych kilometrów, a liczba osób, które chcą jeździć za wszelką cenę jest coraz mniejsza. Większość z nas będzie jeździć samochodem niezależnie od ceny, jednak wysokie koszty mogą oznaczać, że za kierownicą będziemy zasiadać tylko wtedy, kiedy jest to naprawdę konieczne.

Z ankiety przeprowadzonej przez ING wynika, że z powodu rosnących cen paliw, 49 proc. kierowców jeżdżących prywatnymi samochodami w okresie ostatnich 12 miesięcy ograniczyło jazdę samochodem. Co dwudziesty (5 proc.) przesiadł się na komunikację miejską, a co trzeci (30 proc.) nie zareagował na wzrost cen paliw i zamierza jeździć samochodem tak długo, jak będzie go na to stać.

d2mlshm

O reakcję na rosnące ceny paliw pytano również w ubiegłym roku - w kwietniu 2011 53 proc. respondentów przyznało, że rzadziej jeździ autem, a 4 proc. zadeklarowało, że pomyśli o ograniczeniu lub rezygnacji z samochodu, jeśli ceny wzrosną o kolejne 10 proc. Gdy pytanie powtórzyliśmy w styczniu 2012 roku (w międzyczasie paliwa podrożały o ok. 10 proc.) na ograniczenie jazdy samochodem wskazało już 55 proc. badanych. W porównaniu z kwietniem, odsetek osób, które zamierzają jeździć samochodem bez względu na cenę paliwa spadł z 16 proc. do 13 proc.

Jak wynika ankiety, silny wzrost cen paliw zmienił nawyki znacznej części polskich kierowców i zmusił ich do refleksji. Dla części jeżdżenie autem do pracy może już być mniej atrakcyjne, niż jazda transportem publicznym, nawet jeśli do rachunku włączymy komfort i czas podróży. Średnio na przesiadkę do komunikacji miejskiej zdecydowało się 6 proc. kierowców, jeżdżących prywatnymi samochodami.

Zauważyliśmy duże zróżnicowanie między miastami, które badaliśmy - najwyższy odsetek osób, które z powodu cen paliw przesiadły się do transportu publicznego był w Warszawie, gdzie wyniósł aż 15 proc., oraz Krakowie (13 proc.). Dla porównania w Szczecinie i Katowicach na taki ruch zdecydowało się 5 proc. kierowców. Łódź i Wrocław osiągnęły 7-8 proc., a Trójmiasto 11 proc. Uchwycone różnice pokryły się z odczuciami organizatorów transportu i przewoźników z poszczególnych miast.

(źródło: ING)

sj/mw/sj

d2mlshm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2mlshm
Więcej tematów