"Ceny paliw na stacjach w mijającym tygodniu poszły w górę i wszystko wskazuje na to, że nie będzie to jednorazowa zmiana. Kierowcy w Polsce zapłacą więcej za tankowanie głównie za sprawą słabej relacji dolara do złotówki" - podkreślili specjaliści portalu e-petrol.
Analitycy tej firmy zwrócili uwagę, że w ostatnich dniach października i na początku listopada podwyżki hurtowych cen paliw przełożyły się na wyższe ceny na stacjach detalicznych. "Skala zmian w rafineriach jest jednak na tyle duża, że na rynku detalicznym pojawiła się przestrzeń do dalszych wzrostów" - ocenili.
E-petrol tłumaczy podwyżki głównie osłabieniem złotego względem dolara. "Średnie detaliczne ceny paliw oddalają się od tegorocznych minimów i w najbliższych dniach będziemy obserwować dalsze podwyżki na stacjach" - dodano w komentarzu.
W nadchodzącym tygodniu, w zależności od regionu, benzyna 95 powinna kosztować w granicach 4,37-4,49 za litr, a olej napędowy 4,27-4,39 za litr. Natomiast cena litra autogazu powinna wynieść 1,97-2,05 zł.
Również eksperci BM Reflex podkreślili, że ceny paliw zaczęły rosnąć. "Po raz pierwszy od kilku miesięcy odnotowaliśmy podwyżki cen wszystkich rodzajów paliw na krajowych stacjach, które wyniosły od 5 do 8 groszy na litrze. Ich podstawą są wzrosty cen na rynku hurtowym w okresie ostatnich dwóch tygodni, których skala wyniosła dla benzyny około 17 groszy na litrze netto, a dla oleju napędowego około 11 groszy na litrze netto" - napisano w raporcie.
"Z uwagi na świąteczny charakter przyszłego tygodnia można przypuszczać, że podwyżki cen paliw z tego tygodnia powinny zostać wyhamowane. Nie wykluczamy jednak wahań cen na stacjach, w konsekwencji których średni poziom cen paliw może nieznacznie rosnąć" - dodają specjaliści BM Reflex.