Czasy bezkarnych szaleństw na drogach Wielkiej Brytanii dobiegły końca. Dzisiaj na szosy wyrusza policyjne... Ferrari 612 Scaglietti HGTS!
Unikalny radiowóz będzie jednym z elementów uświetniających obchody 60. rocznicy istnienia marki Ferrari. Sportowe auto będzie przy okazji promowało akcję „Think”, która ma nakłonić kierowców do wyłączania telefonów komórkowych przez zajęciem miejsca za kierownicą. Wprowadzone pod koniec lutego poprawki w przepisach pozwalają nakładać na prowadzących z telefonem przy uchu kary 60 funtów i 3 punktów karnych. Jeżeli sprawa zostanie skierowana do sądu, na szali leży okrągłe 1000 funtów, zaś kierowcy autobusów i ciężarówek ryzykują utratą sumy do 2500 funtów włącznie.
Karoseria w kolorze Blue Tour de France otrzymała białe pasy, z którymi kontrastuje żółć zacisków hamulcowych. Na dachu Ferrari 612 Scaglietti HGTS nie mogło oczywiście zabraknąć sygnału świetlnego.
Maszyna może w komfortowych warunkach przewozić czterech funkcjonariuszy. Kabina została wyłożona beżową skóra, fotele mają bardziej ergonomiczny kształt, a żółte tło obrotomierza podkreśla sportowe aspiracje wozu.
Gdy zajdzie potrzeba, dociśnięcie gazu obudzi pod maską 540-konnego potwora. Dwanaście cylindrów i 588 Nm z łatwością radzą sobie z autem ważącym 1840 kg, rozpędzając je do 100 km/h w 4,2 sekundy. Prędkość maksymalna przekracza 315 km/h, więc piraci drogowi nie mają co liczyć na ucieczkę nawet na autostradach.
Radiowóz, o jakim mogłoby pomarzyć wielu stróżów prawa przemierzy trasę z Londynu do Belfastu, pokonując łącznie dystans 2400 km. Załoga samochodu została zwerbowana z kilku jednostek na terenie Wielkiej Brytanii. Warty podkreślenia jest fakt, że każdy nich jest ochotnikiem, wybierającym się na patrol po godzinach pracy. Czy ktokolwiek żądałby jednak zapłaty za przyjemność poprowadzenia najnowszego modelu Ferrari? W końcu nie tak łatwo siąść za sterami wozu wartego grubo ponad 800 000 złotych...
Łukasz Szewczyk