Zbliża się okres masowego odwiedzania cmentarzy przez Polaków. Jest to czas wzmożonego ruchu na drodze, co wiąże się z większym ryzykiem wypadku czy stłuczki. Uważajmy, bo konsekwencje mogą być bardzo uciążliwe dla naszych portfeli.
Według policyjnych statystyk podczas ubiegłorocznej akcji "Znicz" miały miejsce 464 wypadki, w których 51 osób straciło życie a blisko 600 zostało rannych. Nie wiadomo jaki będzie bilans tegorocznej edycji akcji, jednak już teraz warto zaapelować do kierowców o ostrożną jazdę również argumentem finansowym. Wypadek czy stłuczka wiąże się z obciążeniem domowego budżetu nie tylko kosztami mandatu, ale i droższą polisą OC podczas kolejnego jej wykupienia.
Ubezpieczyciele są pod tym względem bardzo skrupulatni i już pojedyncza szkoda odbije się na cenie kolejnej składki. Różnice mogą sięgnąć nawet kilkaset złotych, a jeśli kierowca nie zada sobie trudu by porównać ceny ubezpieczeń w różnych firmach to zapłaci jeszcze więcej, bo każde towarzystwo podchodzi do swoich klientów indywidualnie.
Na potrzeby kalkulacji przyjęliśmy profil 35-letniego kierowcy, który prawo jazdy posiada od 10 lat, każdego roku kupował polisę OC i jest właścicielem 8-letniej Toyoty Corolla o pojemności 1,4 l i mocy 97 KM.
W Warszawie taki kierowca można natrafić na polisę za 1 446 zł, lecz dzięki porównaniu cen znajdzie również taką za 402 zł. Ten mechanizm działa w każdym regionie kraju, przykładowo w Łodzi ceny wahają się od 392 do 1 037 zł. Najmniej za ubezpieczenie zapłaci się w Lublinie - od 275 do 777 zł.
Jeśli kierowca ma na koncie szkodę, będzie musiał wysupłać z portfela co najmniej 226 zł więcej niż w przypadku bezszkodowej jazdy. Na tym przykładzie widać, jak bardzo przyda się ostrożność w wyborze ubezpieczenia, gdyż najdroższa polisa OC kosztuje aż 1 800 zł.
Prowadzący, którzy w ciągu dwóch ostatnich lat jazdy mieli dwie szkody nie mogą liczyć na ulgowe traktowanie, zwłaszcza, jeśli pochodzą z Poznania, Gdańska czy Wrocławia. W tych miastach najwyższa cena polisy wynosi odpowiednio 5 725, 5 982 oraz 6 324 zł. Kierowcy powinni być wyczuleni na tak wysokie stawki, gdyż najniższe ceny wynoszą 718, 791 oraz 648 zł.
Widzimy, jak ważna jest bezpieczna jazda. Nawet wiele bezkolizyjnych lat nie uratuje właściciela pojazdu, który przez nieuwagę lub brawurę spowodował wypadek albo stłuczkę. Trzeba dbać o jak najlepszą historię swojej jazdy - lepiej bezpiecznie dojechać pół godziny później niż narażać się na niebezpieczeństwo i problemy finansowe w przyszłości.
Źródło: CUK Ubezpieczenia i Mondial Assistance
/ll