Będzie można wrócić do przeszłości - DeLorean ponownie w sprzedaży!
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych samochodów kina - DeLorean DMC12 - po ponad 30 latach ponownie trafi na rynek. Auto profesora Emmetta Browna z cyklu "Powrót do przyszłości" będzie ogólnodostępne od 2017 roku.
Jest jednak kilka detali, które różnią go od wehikułu znanego z kina. Po pierwsze nie ma zamontowanego reaktora generującego stosowną energię do skoku czasoprzestrzennego, nie ma także kondensatora strumieniowego pomysłu dr. Browna i nie będzie produkowany w irlandzkiej fabryce DeLoreana, zamkniętej od 1983 roku. Jego produkcja zajmie się firma z Teksasu pod nazwą "DeLorean Motor Car Company".
Niemal seryjną produkcję modelu umożliwiła niedawna zmiana przepisów w USA, która m.in. zmodyfikowała obowiązujące standardy dotyczące firm wytwarzających repliki aut starszych niż 25 lat. Dotychczas, chcąc rozpocząć tego typu działalność, manufaktury musiały spełniać takie same wymagania, jakie dotyczą producentów wielkoseryjnych (np. General Motors czy Toyoty)
.
DeLorean Motor Company od wielu lat buduje model DMC12, ale jedynie na indywidualne zamówienia i jako „modyfikacje” istniejących aut. Teraz firma deklaruje rozpoczęcie produkcji „oryginalnego” auta, spełniającego m.in. wymogi bezpieczeństwa NHTSA – amerykańskiej agencji bezpieczeństwa ruchu drogowego. Firma jest w posiadaniu pozostałości po oryginalnej fabryce marki i obecnie ma możliwość zbudowania ponad 300 takich samochodów w oparciu o oryginalne podzespoły. Ale jak zaznaczają właściciele teksańskiego DMC, kilka elementów z lat 80. z pewnością już do auta nie trafi.
Będzie nim na przykład jednostka napędowa. Oryginalny DMC12 napędzany był 130-konnym silnikiem 2,8 V6 pochodzącym z kooperacji Peugeota, Renault i Volvo. Teraz w planach jest znacznie mocniejsza jednostka (firma deklaruje trzech potencjalnych dostawców) wraz z całym osprzętem i zawieszeniem. Firma eksperymentuje także z wersją elektryczną modelu. Nowy/stary DeLorean może zatem być napędzany jednym z silników z palety GM (chętnie V8), pod uwagę brane są także motory od Lexusa (Toyoty) i Forda. W tym drugim przypadku rozważana jest nawet opcja czterocylindrowego turbo. Producent zaznacza również, że najprawdopodobniej to od klienta będzie zależało, jaką wersję silnikową wybierze dla siebie.
Auto otrzyma także zmodernizowane zawieszenie obu osi z amortyzatorami Bilsteina, większe koła, sprawniejsze hamulce i cały układ wentylacyjno-klimatyzacyjny od jednego z lokalnych poddostawców. Cena nowego DMC12 ma oscylować wokół 100 tys. USD.
W latach 1981-1983 wyprodukowano w irlandzkim zakładzie około 9 tys. sztuk tego, nowatorskiego jak na swoje czasy modelu. Do dziś pozostało ok 6,500 egzemplarzy, z czego kilkanaście znajduje się w Polsce.
BC