Najpopularniejsza węgierska autostrada - łącząca Budapeszt z Wiedniem - została w poniedziałek zablokowana po zderzeniu dwóch ciężarówek, z których jedna wiozła króliki. 5 tys. zwierząt rozbiegło się po okolicy, co nie wróży szybkiego przywrócenia ruchu.
Jak twierdzi rzeczniczka policji Viktoria Galik, wyłapanie królików może potrwać kilka godzin. "Są ich na drodze tysiące, ale nie potrafią korzystać ze świeżo zdobytej wolności. Siedzą, skubią trawę i wygrzewają się w słońcu" - powiedziała Galik.
Do wypadku doszło ok. 40 km na zachód od Budapesztu. Policja zorganizowała objazd. (PAP)